Puste niebo i lotniska doprowadziły do strat liczonych w miliardach. Przed nastaniem pandemii koronawirusa przez londyńskie lotnisko Heathrow przewijało się ponad 200 tys. pasażerów dziennie, a lądowało i startowało ponad 1000 samolotów. Niestety, kryzys nie ominie pracowników tego portu lotniczego. Heathrow zatrudnia około 7 tysięcy osób. W najbliższym czasie pracę może stracić jedna trzecia osób tam zatrudnionych.
ZOBACZ TEŻ: Zara, Bershka i Stradivarius zamykają sklepy. Wszystko przez koronawirusa
W maju liczba pasażerów na angielskim lotnisku spadła do najniższego poziomu w historii - o 97 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem 2019 roku. Powodem jest panująca pandemia koronawirusa. Co więcej, na początku tygodnia w Wielkiej Brytanii weszły w życie nowe przepisy, zgodnie z którymi wszyscy przyjeżdżający - niezależnie od środka transportu i obywatelstwa - muszą się przez 14 dni izolować. John Holland-Kaye, dyrektor zarządzający lotniska Heathrow nie ma złudzeń - twierdzi, że z powodu lockdownu wywołanego przez pandemię COVID-19, pracę w branży lotniczej może co najmniej kilkaset tysięcy, a możliwe, że nawet i milion osób. To wyliczenia dla samej Wielkiej Brytanii.
SPRAWDŹ TAKŻE: Polskie masło jedynie za 2,49 zł! Sprawdź weekendowe promocje w Biedronce