Sławomir Nowak

i

Autor: Piotr Piwowarski

Sławomir Nowak dostał dyrektorską fuchę na Ukrainie

2016-10-19 17:57

Sławomir Nowak, jeden z najbardziej znanych polityków PO za rządów Donalda Tuska, były poseł i minister transportu, znalazł nową pracę. Premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman poinformował na Twitterze, że Nowak został szefem ukraińskiego odpowiednika GDDKiA - Ukravtodoru.

- Uważamy, że Ukrawtodor potrzebuje międzynarodowego doświadczenia. Na Ukrainie mają powstać nowoczesne drogi i autostrady. Chodzi o podwyższenie profesjonalizmu działalności firmy - powiedział.

Sprawdź także: Polacy przejmują zarząd ukraińskich kolei

Sam Nowak przypomniał, że jako minister transportu odpowiadał za przygotowania polskiej sieci transportowej do organizowanych wspólnie z Ukrainą piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.

Zapowiedział, że jego zadaniem będzie zreformowanie Ukrawtodoru oraz włączenie do modernizacji i budowy dróg na Ukrainie kapitału zagranicznego. Podkreślił, że na Ukrainie konieczne jest utworzenie funduszu drogowego, a firma, którą będzie kierował, powinna pogłębić współpracę z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju oraz Bankiem Światowym.

- Musimy jak najszybciej przeprowadzić audyt techniczny dróg i podwyższyć standardy techniczne. Musimy szybko opracować plan budowy i modernizacji dróg na podstawie danych o ruchu - powiedział.

Zobacz również: Michał Kamiński nie odpowie za drogi zegarek. Sławomir Nowak nie miał tyle szczęścia

W latach 2011-2013 Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Tuska. W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego - jako minister - nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka.

Były minister został w listopadzie 2015 r. nieprawomocnie skazany na 20 tys. zł grzywny za nie wpisanie drogiego zegarka do deklaracji majątkowej. Zrzekł się wtedy mandatu posła i odszedł z polityki. Sąd odwoławczy w maju 2015 r. zmienił ten wyrok, umarzając warunkowo postępowanie karne wobec Nowaka. Orzekł, że b. poseł ma zapłacić 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

To już kolejny polski polityk oraz biznesmen, który w ostatnim otrzymuje intratną posadę na Ukrainie. Do ukraińskich kolei trafił b. szef PKP Cargo, Wojciech Balczun (został prezesem tamtejszych kolei państwowych), Remigiusz Paszkiewicz, Marek Zaleśny oraz Ireneusz Wasilewski - zasiadają w zarządzie spółki.

W kwietniu tego roku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko mianował Leszka Balcerowicza swoim przedstawicielem w rządzie premiera Wołodymyra Hrojsmana. Powołano też wspólną prezydencko-rządową grupę doradców ds. wspierania reform na Ukrainie, której Balcerowicz będzie współprzewodniczącym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze