Parlamentarzyści mogą zacierać ręce. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku dostaną podwyżki. Ich poselskie wynagrodzenie wzrośnie o ponad 630 zł. A i tak już teraz nie zarabiają mało. Obecnie uposażenie poselskie to nieco ponad 8 tys. zł. Do tego dochodzi dieta nieco ponad 2,5 tys. zł. W sumie daje to kwotę rzędu 10,5 tys. zł. Od nowego roku pula ta może wzrosnąć o 631 zł. Ma to być pierwsza odczuwalna podwyżka od wielu lat. O 6 proc. mają też wzrosnąć wynagrodzenia straży marszałkowskiej i pracowników Sejmu.
A o ile rosną pensje w innych miejscach pracy? Jak wskazuje Główne Urząd Statystyczny przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu wynosiło 5104,46 złotych i było o 5,3 procent większe niż przed rokiem.
Choć teoretycznie wzrost płac jest odczuwalny, to tak naprawdę pieniądze zżera inflacja, która osiąga rekordowe poziomy. GUS podał, że inflacja przyspieszyła w lipcu do 2,9 proc. w ujęciu rocznym. Tym samym wskaźnik CPI jest na najwyższym poziomie od niemal siedmiu lat. Jak tego by było mało, to część ekonomistów prognozuje, że jesienią inflacja może przekroczyć 3 proc., a w grudniu może nawet przebić górną granicę ustaleń banku centralnego, czyli 3,5 proc.