Jaka temperatura powinna być w mieszkaniu?
Niektórzy lokatorzy, aby zaoszczędzić na rachunkach za ogrzewanie zakręcają kaloryfery. Warto wiedzieć, że może to być potraktowane przez spółdzielnie mieszkaniowe czy wspólnoty jako tzw. kradzież ciepła. Takie działanie powoduje bowiem zwiększenie kosztów ogrzewania dla innych lokatorów. Dlatego spółdzielnie mieszkaniowe coraz częściej nakładają na takie osoby kary finansowe, aby zniechęcić mieszkańców do korzystania z ciepła od sąsiadów.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 2002 roku, minimalna temperatura w pomieszczeniach ogólnodostępnych, takich jak salon, kuchnia, powinna wynosić co najmniej 20 stopni Celsjusza, natomiast w łazienkach powinno być około 24 stopni. Wiele spółdzielni określa temperaturę minimalną w swoich regulaminach. Często jest to 16 st. C.
Kara za zakręcanie grzejników
Mieszkanka Gdyni, która codziennie zakręcała kaloryfery przed wyjściem z pracy, została ukarana mandatem w wysokości 500 zł, ponieważ temperatura w jej mieszkaniu była zbyt niska. Dodatkowa opłata została naliczona na podstawie regulaminu rozliczania energii cieplnej. Spółdzielnia tłumaczyła, że jesienią i zimą temperatura w pomieszczeniach nie może wynosić mniej niż 16 st. C.
Nie może być tak, że jeden właściciel lokalu wyłącza ogrzewanie, a pozostali, w tym małe dzieci, w sąsiednich lokalach marzną, bo zostają w domach lub ponoszą koszty ogrzania lokalu sąsiedniego" – stwierdziła spółdzielnia.
Co grozi za oszczędzanie na ogrzewaniu?
Kradzież ciepła powoduje większe rachunki dla spółdzielni czy wspólnoty, może też przeciążyć system. Jak podaje infor.pl – w przypadku wykrycia nadużyć lokatorzy mogą być obciążeni dodatkowymi opłatami lub nawet sankcjami karnymi w zależności od regulacji w danym kraju.
W 2020 r. sprawą "kradzieży ciepła" zajął się Sąd Najwyższy. Sprawa dotyczyła mieszkańca Łodzi, który pozwał spółdzielnię mieszkaniową o zwrot nadpłat w rozliczeniach kosztów ogrzewania jego mieszkaniu. Mężczyzna ten wskazywał, że w okresie grzewczym korzystał tylko z grzejnika w kuchni, a kaloryferów trzech pokojach nie używał.
- "Powód, świadomie rezygnując z ogrzewania czterech pomieszczeń w mieszkaniu przez zakręcenie grzejników, korzystał z ciepła dostarczanego przez sąsiednie ogrzewane pomieszczenia, i ciepło takie nie jest zwolnione od opłaty" – wskazał w uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy.