Jakie maksymalne stopy procentowe?
Podnoszenie stóp procentowych to standardowa praktyka przy hamowaniu rosnącej inflacji. Z powodu inwlacji rosną koszty życia, czyli głównie żywności i paliwa, ale z powodu stóp procentowych rosną też raty kredytów. Decyzja RPP oznacza jeszcze jedno. Gwałtownie topnieje zdolność kredytowa polskich rodzin.
- Przy inflacji bazowej, która jest na poziomie ponad 8 proc., to te stopy, które dziś obowiązują, nie są jeszcze realnymi, czyli stopami dodatnimi. Myślę, że w związku z tym jest jeszcze przestrzeń dla podwyżki - powiedziała nam Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Dodała, że stopy powinny być realne, czyli odpowiadać inflacji. Zwróciła uwagę, że w takiej sytuacji niezbędne są także badania, które wskażą, czy inflacja się zatrzymała. Jeżeli inflacja hamuje, można zdecydować się na pozostawienie stóp poniżej wysokości inflacji.
- Jeżeli się nie zatrzymała, a widzimy, że postępuje i co miesiąc jest coraz wyższa, to wtedy powinno się raz a dobrze podnieść - powiedziała i dodała, że polityka pieniężna ma to do siebie, że skutki każdego kroku widać po około półtora roku.
Co z kredytobiorcami?
Przyjmując takie założenie, stopy mogłyby zostać podniesione do niemal 9 proc. To kredytobiorców skazałoby na ekstremalnie wysokie raty.
- Wakacje kredytowe nie rozwiążą tego problemu - zauważyła nasza rozmóczyni. Jej zdaniem rozwiązaniem dla przynajmniej części tej grupy mogłyby być ulgi podatkowe. Zaznaczyła, że nie jest to rozwiązanie rynkowe i nie wiadomo jakie przyniesie skutki.
- To jak wzięcie antybiotyku. Pomoże na zapalenie płuc, ale nie pomoże na wątrobę - skomentowała.
Dodała, że krokiem w stronę zatrzymania inflacji na pewno będzie ograniczenie programów socjalnych i "nie dosypywanie pieniędzy".
Zapytana o to jaki może być szczyt inflacji stwierdziła, że nie chciałaby, aby przekroczyła 17 proc.