
Spis treści
- Instytucjonalne fundamenty
- Projektanci i ich dzieła
- Ideologia na drewnianych kółkach
- Realia produkcji zabawkarskiej w PRL-u
- Problemy jakościowe
- Dziedzictwo PRL-owskiego designu
- Przykłady drewnianych zabawek i polskich lalek z lat 50. XX w. [GALERIA]
Instytucjonalne fundamenty
Punktem zwrotnym w historii polskiego zabawkarstwa było utworzenie w 1947 roku Biura Nadzoru Estetyki Produkcji (BNEP) z inicjatywy Wandy Telakowskiej. W BNEP funkcjonowała Wzorcownia Zabawkarska kierowana przez Jana Kurzątkowskiego – otwarta pracownia eksperymentalna dla projektantów zabawek. Największy rozkwit branża przeżyła po utworzeniu w 1950 roku Biura Studiów i Projektów Przemysłu Zabawkarskiego (BSiPPZ) w ramach Cepelii. Ta placówka zgromadziła znakomitych specjalistów, którzy łączyli wiedzę z zakresu pedagogiki, psychologii, estetyki i technologii produkcji.
"Pięć milionów dzieci czeka na nowe zabawki" – brzmiał tytuł jednego z prasowych artykułów z tego okresu, doskonale oddając skalę potrzeb i oczekiwań wobec przemysłu zabawkarskiego w czasach powojennego wyżu demograficznego.
W naszym cyklu Super Historia z Super Expressem kolejna odsłona z dziejów PRL, tym razem o przemyśle zabawkarskim.
Projektanci i ich dzieła
Wśród najważniejszych twórców znaleźli się małżeństwo Zofia i Zbigniew Ożerscy, którzy projektowali drewniane zabawki drążone (słynne baby – rodzaj matrioszek). Krystyna Rosner i Monika Piwowarska specjalizowały się w zabawkach miękkich, a Stanisław Kurman i Antoni Kenar w drewnianych zabawkach konstrukcyjnych.
Jednym z pierwszych sukcesów BSiPPZ było wdrożenie do produkcji drewnianej "lalki polskiej" (Polish Doll), która eksportowana do Europy Zachodniej i USA stworzyła rozpoznawalny na świecie typ zabawki, produkowany przez dziesięciolecia.
Ideologia na drewnianych kółkach
Charakterystycznym rysem zabawkarstwa PRL był brak zabawek militarnych. Zamiast pistoletów i czołgów, dzieci otrzymywały traktory, spychacze, koparki i inne maszyny budowlane oraz rolnicze. Była to konsekwencja tzw. "politechnizacji" – próby powiązania edukacji z produkcją i wychowania przyszłych budowniczych socjalistycznej ojczyzny.
Jak pisał jeden z dziennikarzy: "Ciągniki, spychacze, koparki, traktory czy kosiarki to tzw. zabawki politechniczne, za pomocą których dziecko poznaje nowoczesne środki produkcji, narzędzia i maszyny, którymi dziś pracujemy na roli i w przemyśle, likwidując ostatecznie zacofanie w metodach pracy z okresu rządów obszarników i fabrykantów."
Realia produkcji zabawkarskiej w PRL-u
Większość zabawek wytwarzano w spółdzielniach pracy i zakładach rzemieślniczych. Przemysłu zabawkarskiego w pełnym znaczeniu nie było – na 116 zakładów produkujących zabawki w 1961 roku, zaledwie 16 traktowało zabawkarstwo jako główny profil działalności.
Dominowało chałupnictwo – w niektórych spółdzielniach ponad 90 proc. załogi stanowili chałupnicy, głównie kobiety, które mogły łączyć pracę zarobkową z obowiązkami domowymi. Zabawki produkowano z odpadów dostarczanych przez państwowe zakłady – nawet 80 proc. surowców stanowiły odpady, co obniżało cenę, ale ograniczało możliwości produkcyjne.
Problemy jakościowe
Mimo ambitnych założeń, rzeczywistość daleką była od ideału. Prasa pełna była krytycznych tekstów o zabawkach: "Lalki są drogie i brzydkie. [...] A już zupełnie brak na rynku szmacianych lub półszmacianych lalek" – pisała dziennikarka "Sztandaru Młodych" w 1959 roku.
Bohaterką wydanej w 1956 roku książki Marii Terlikowskiej "Awantura o lemura" była dziewczynka, która otrzymała misia, a raczej "coś, co na pierwszy rzut oka przypominało Bardzo Dziwne Zwierzę". Sam miś tłumaczył: "Widzicie, zrobiono mnie jako psa. Ale nie bardzo się udałem. Więc sprzedano mnie jako misia."
Dziedzictwo PRL-owskiego designu
BSiPPZ istniało zaledwie cztery lata. Po reorganizacji w 1954 roku przekazano je Zarządowi Przemysłu Zabawkarskiego przy Centralnym Związku Spółdzielczości Pracy, co w praktyce oznaczało jego zamknięcie i odpływ specjalistów.
Mimo krótkiego okresu działania, lata 50. i 60. określano mianem renesansu polskiej zabawki. Wiele projektów z tamtego okresu przetrwało próbę czasu – produkowano je aż do lat 90. XX wieku. Do dziś "polska lalka" i drewniane zabawki drążone rodziny Ożerskich należą do najlepiej rozpoznawalnych polskich zabawek XX wieku.
Najbardziej trwałym dziedzictwem tamtego okresu było jednak podniesienie rangi projektowania zabawek jako poważnej dziedziny wzornictwa oraz uświadomienie znaczenia dobrze zaprojektowanej zabawki dla rozwoju dziecka – zdobycze te, choć wypływały z motywacji ideologicznych, przyczyniły się do powstania wielu wartościowych projektów, które na stałe wpisały się w historię polskiego designu.