Świadczenie wspierające: Dlaczego im dłużej czekasz, tym więcej tracisz?

Nowe świadczenie miało być finansowym ratunkiem dla opiekunów, a stało się biurokratyczną pułapką. Przez lukę w przepisach, im dłużej czekają na wyższe wsparcie, tym więcej tracą – nawet kilka tysięcy złotych. Wyjaśniamy, jak system, który miał pomagać, zmusza do wybierania mniejszego zła i generuje długi.

Osoba na wózku inwalidzkim z kulą obok i opiekun w dżinsach, idący obok. Ilustracja symbolizuje opiekunów osób z niepełnosprawnościami i problemy z nowym świadczeniem wspierającym, o których przeczytasz na Super Biznes.

i

Osoba na wózku inwalidzkim z kulą obok i opiekun w dżinsach, idący obok. Ilustracja symbolizuje opiekunów osób z niepełnosprawnościami i problemy z nowym świadczeniem wspierającym, o których przeczytasz na Super Biznes.
  • Analiza ustawy z 2023 roku ujawnia, jak luka prawna tworzy ujemny zwrot z inwestycji dla opiekunów starających się o wyższe wsparcie finansowe
  • Przewlekłość procedur administracyjnych bezpośrednio podważa rentowność nowego systemu wsparcia i zagraża płynności finansowej beneficjentów
  • Dane urzędowe z końca 2024 roku potwierdzają, że brak optymalizacji procesów decyzyjnych systematycznie powiększa skalę strat finansowych
  • Wadliwy model biznesowy świadczenia prowadzi do utraty ciągłości składek ubezpieczeniowych, co stanowi poważne ryzyko dla długoterminowego bezpieczeństwa socjalnego

Paradoks nowego świadczenia: im dłużej czekasz, tym więcej tracisz

Nowe przepisy, które miały poprawić sytuację opiekunów osób z niepełnosprawnościami, w praktyce stworzyły finansową pułapkę. Problem tkwi w przejściu ze starego systemu wsparcia na nowy. Opiekunowie, starając się o wyższe, tak zwane świadczenie wspierające (do 4134 zł), muszą zrezygnować z dotychczasowego świadczenia pielęgnacyjnego (3287 zł). Jednak na decyzję w sprawie nowego świadczenia czeka się miesiącami, w 2024 roku było to od 6 do 12 miesięcy. W tym czasie opiekun nadal otrzymuje niższe, stare świadczenie. Kiedy w końcu zapada pozytywna decyzja, pojawia się absurdalny wymóg: trzeba zwrócić całą sumę świadczenia pielęgnacyjnego otrzymanego w okresie oczekiwania, nierzadko z odsetkami. Mimo że nowe, wyższe świadczenie jest wypłacane z wyrównaniem, to po odliczeniu zwróconej kwoty opiekun realnie traci 847 zł za każdy miesiąc oczekiwania. Przy półrocznym czasie procedowania oznacza to stratę ponad 5000 zł.

Źródłem problemu jest luka w ustawie z 7 lipca 2023 roku, która nie zabezpiecza finansowo opiekunów w okresie zmiany systemu. Przepisy stawiają ich przed niemożliwym wyborem. Formalnie, po złożeniu wniosku o nowe świadczenie, stare powinno zostać wstrzymane, ale w praktyce jest nadal wypłacane do czasu decyzji. Opiekunowie mają opcję zrzeczenia się wyrównania za okres oczekiwania, by uniknąć zwrotu pobranych pieniędzy. To jednak oznacza dobrowolną rezygnację z kilku tysięcy złotych, które im się należą. W efekcie, każda dostępna ścieżka prowadzi do strat finansowych. Brak przepisów przejściowych sprawia, że system, który miał pomagać, zmusza do wybierania mniejszego zła.

Od utraty składek po zamrożoną emeryturę. Efekt domina wadliwej ustawy

Opisany absurd finansowy pogłębia paraliż administracyjny. To właśnie przewlekłość urzędowych procedur sprawia, że straty opiekunów rosną z każdym miesiącem. Kluczowe dla systemu Wojewódzkie Zespoły Orzekające, czyli instytucje decydujące o przyznaniu wsparcia, są przeciążone i niedofinansowane. Skalę problemu obrazują dane z listopada 2024 roku, kiedy na 100 złożonych wniosków wydawano zaledwie 89 decyzji, co oznacza, że kolejki stale rosły. Ministerstwo Rodziny planuje wzmocnić kadry o 173 osoby od stycznia 2025 roku, jednak eksperci studzą optymizm, wskazując, że to kropla w morzu potrzeb systemu, który obejmuje aż 4,3 miliona obywateli. W tej sytuacji opóźnienia nie są jedynie kwestią biurokracji, lecz mechanizmem, który bezpośrednio powiększa dziurę w domowych budżetach.

Wadliwe przepisy powodują jednak nie tylko straty finansowe. Gdy opiekun zwraca pobrane świadczenie pielęgnacyjne, traci jednocześnie ciągłość składek na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne, które były za niego opłacane. W praktyce może to oznaczać problemy z uzyskaniem w przyszłości prawa do zasiłku dla bezrobotnych, ponieważ wymaga on nieprzerwanego okresu składkowego. W szczególnie trudnej sytuacji znaleźli się emeryci, którzy zawiesili swoje świadczenia, aby móc opiekować się bliskim i pobierać świadczenie pielęgnacyjne. Po zmianie systemu muszą oni nie tylko oddać pieniądze, ale także na nowo uruchomić procedurę wypłaty emerytury. To z kolei naraża ich na kilkumiesięczną przerwę w otrzymywaniu jakichkolwiek środków do życia.

Super Biznes SE Google News
''Wiele niedoróbek'' Łukasz Krasoń o USTAWIE asystencji
QUIZ PRL. Marnotrawstwo i niegospodarność w PRL-u. Te absurdy z czasów PRL przebiły aferę KPO
Pytanie 1 z 15
Jaki system gospodarczy funkcjonował w PRL, sprzyjający marnotrawstwu?
QUIZ PRL. Marnotrawstwo i niegospodarność w PRL-u. Te absurdy z czasów PRL przebiły aferę KPO

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki