Jak stwierdził Sośnierz, 500 plus to demoralizujący sposób prowadzenia polityki PiS. W rozmowie z Onetem polityk Konfederacji powiedział, że polityka rządzącej partii jest nieodpowiedzialna, a sami politycy "cieszą się, że jeszcze się nie zawaliło". - Jeszcze się nie zawaliło, ale się zawali, kryzys ekonomiczny też przyjdzie, prędzej czy później. Każdy socjalistyczny eksperyment tak się kończył: najpierw rozdawnictwo, fala hurraoptymizmu, a później zderzenie z rzeczywistością - mówił.
ZOBACZ TEŻ: Będzie nowe 500 plus. Prezydent Duda zdecydował
Według Sośnierza przed kryzysem tymczasowo ratuje nas migracja z Ukrainy, ale załamanie nastąpi jeszcze w tej kadencji. - Gdy wyjadą, a to się pewnie niedługo zacznie, gdy Niemcy otworzą dla nich granicę, ta piramida zacznie się chwiać - wyjaśnił. Sośnierz zaproponował też kilka rozwiązań, które wykluczyłyby z wyborów przypadkowych głosujących. Wymienił m.in. opłatę za głos oraz odebranie prawa głosów osobom pobierającym zasiłki.
- Jeśli chcemy brać 500 plus, to rezygnujemy z prawa głosu. My proponujemy coś innego: powszechną ulgę podatkową. Nasza propozycja spowoduje, że pieniądze zostaną w kieszeni, żeby ludzie dostrzegali związek między swoją pracą, wysiłkiem, a powodzeniem i dostatkiem - opisał.
SPRAWDŹ TAKŻE: PiS nie spełni ważnej obietnicy wyborczej! Wicepremier jej nie poprze
Dobromir Sośnierz to syn Andrzeja Sośnierza, znanego polityka i byłego szefa Narodowego Funduszu Zdrowia. Dobromir Sośnierz ukończył studia zaoczne na Wydziale Teologicznym, pracował jako informatyk, prowadząc własna firmę. Od młodości związany z polityką, był członkiem Unii Polityki Realnej, działał ugrupowaniach tworzonych przez Janusza Korwin-Mikkego. To właśnie jego miejsce zajął po tym, gdy popularny polityk prawicy zrezygnował z mandatu w europarlamencie. Sośnierz zasiadał w nim od marca 2018 roku. W kwietniu 2019 znalazł się na 10. miejscu listy Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu nr 11 obejmującym województwo śląskie, ale komitet nie przekroczył progu wyborczego.