Szef resortu finansów stwierdził, że rozumie argumenty pracownicze ws. zakazu handlu w niedzielę. – Duża liczba osób chciałaby, aby ten dzień był wolny, ale są też argumenty gospodarcze, o których mówi część biznesu, że spadną obroty – powiedział w rozmowie z TVN24.
– Jestem zwolennikiem tego, żeby wprowadzić to rozwiązanie w odniesieniu do pierwszej niedzieli w miesiącu. Następnie obserwować konsekwencje przez dwa lata i wrócić do tematu – stwierdził.
Czytaj również: Handel w niedzielę. Szczegóły projektu „Solidarności”
Obywatelski projekt ustawy wprowadzającej zakaz handlu w niedzielę trafił do Sejmu 2 września. Został złożony przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, na którego czele stoi Solidarność. Pod projektem zebrano ponad pół miliona podpisów.
Szałamacha zapewnił również, że rząd nie planuje podwyższania podatków w przyszłym roku, ale nie będzie też obniżenia podatku VAT.
Źródło: tvn24bis.pl, oprac. MK