Z puli dodatkowych dawek zaszczepionych przeciw COVID-19 w WUM zostało m.in. 18 znanych osób ze świata kultury, które zgodziły się zostać ambasadorami akcji szczepień.
- Z puli dodatkowych dawek zaszczepionych zostało 300 pracowników szpitali WUM oraz grupa 150 osób obejmująca rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym znane postaci kultury i sztuki (18 osób), które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień - czytamy w komunikacie WUM.
Wśród zaszczepionych znalazł się były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller.
- Z dodatkowych dawek, które Agencja Rezerw Materiałowych przekazała Warszawskiemu Uniwersytetu Medycznemu mogły skorzystać rodziny pracowników i pacjenci placówek Uniwersytetu. Ponieważ od lat jestem pacjentem WUM, zatelefonowałem po leki do tej placówki, w której się leczę. I dowiedziałem się, że jest możliwość szczepienia dla pacjentów. Zapytałem się, czy mogę z tego skorzystać, odpowiedź byłą pozytywna. Mam 75 lat, różne schorzenia i nadzwyczajnej w świecie boję się tego wirusa - stwierdził w w TVN 24 Leszek Miller.
Szczepionka na koronawirusa: Dla kogo może być niebezpieczna?
Miller wytłumaczył, że skorzystał z możliwości i nie uważał, że uczestniczył w jakiejś zorganizowanej promocji szczepień. O decyzji poinformował na Twitterze, ponieważ nie chciał sprawiać wrażenia, że robi coś potajemnie. Dodał, że przychodnia WUM szczepienia prowadzi na szeroką skalę i dysponowała ponadprogramowymi 450 szczepionkami, które musiała wykorzystać do końca 2020 roku.
- Ona dysponowała ponadprogramowymi 450 szczepionkami poza pulą zero. Te szczepionki musiały być wykorzystane do końca tego (właściwie 2020) roku. I właśnie z tych dodatkowych dawek mogli skorzystać m.in. pacjenci tej i innych placówek WUM. To należy nagrodzić, a nie krytykować tych ludzi, bo oni uratowali prawdopodobnie wiele szczepionek przed wylaniem do zlewu - mówił Miller.
Szczepienia na koronawirusa w Polsce rozpoczęły się w niedzielę, 27 grudnia. Z pierwszych 10 tysięcy dawek preparatu skorzystali lekarze i pracownicy szpitali. Program szczepień został podzielony na kilka etapów - obecnie realizowany jest etap "zero". Szczepionki w tym etapie przeznaczone są dla osób, które są najbardziej narażone na zakażenie. Są to: pracownicy sektora ochrony zdrowia (w tym wykonujący indywidualną praktykę), pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
- Część dziennikarzy polityków przyjęło za pewnik, że szczepiłem się z puli grupy zero, nie mając ku temu uprawnień. To jest nieprawda. Rozdmuchali to do monstrualnych rozmiarów, ale jeśli to wszystko spopularyzowało ideę szczepień, to warto było - podkreślał Miller.
Szczegóły kolejnych etapów w tym II i III, będą wynikały z wniosków z procesu szczepień przeprowadzonego na pierwszym etapie. Ze wstępnych informacji wynika jednak, że w II etapie zaszczepione zostaną osoby w wieku poniżej 60. roku życia z chorobami przewlekłymi zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, albo w trakcie diagnostyki i leczenia oraz osoby bezpośrednio zapewniające funkcjonowanie podstawowej działalności państwa. W III etapie szczepienia będą dostępne dla wszystkich dorosłych Polaków.