Ministrowie szukają oszczędności w swoich resortach
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w sobotę rząd zbierze się, by przyjąć zmiany w przyszłorocznym budżecie związane z sytuacją powodziową. Jak wskazał, do dodatkowego posiedzenia ma dojść w godzinach "południowych". "W sobotę czeka nas formalne posiedzenie rządu w sprawie zmian w budżecie na przyszły rok.
W sobotę będę chciał także od państwa uzyskać kolejne raporty w części nieformalnej - ale tak czy inaczej spotykamy się w godzinach południowych" - zapowiedział we wtorek premier, zwracając się do członków rządu.
Grabiec, pytany o sobotnie posiedzenie powiedział, że będzie "dużo konkretnych rzeczy, jeśli chodzi o zapisy budżetowe". Zapowiedział, że znajdą się w nich m.in. środki na obiekty sportowe, biblioteki, szkoły i "środki mające służyć odbudowie domów indywidualnych, mieszkań komunalnych i socjalnych". Zastrzegł jednak, że nie może jeszcze powiedzieć o konkretnych kwotach.
Szef KPRM dodał, że będą też tworzone "specjalne rezerwy na zadania nieprzewidziane w tej chwili, które nie są oszacowane, po to, żeby to finansowanie nie było żadnym problemem". Podkreślił, że jedynym problemem są możliwości operacyjne ludzi, którzy muszą te szkody oszacować.
"To jest kwestia bezpieczeństwa tych nowych, odbudowywanych przedsięwzięć. One muszą spełniać wyższe standardy, również przeciwpowodziowe, niż to, co było wcześniej. Taki cel postawił premier. Każdy z ministrów pracuje nad tym, żeby nie tylko w tegorocznym budżecie znaleźć miliardy na to, co musimy zrobić teraz, ale również w przyszłym roku, żeby te działania obejmowały coraz to nowe przedsięwzięcia" - mówił Grabiec.