Warszawski Sąd Okręgowy zarejestrował ugrupowanie K'15 Pawła Kukiza jako partię. Nowa partia widnieje w rejestrze pod numerem 413. Teraz pozostaje czekać na stwierdzenie prawomocności tej decyzji, co zajmie kilka dni. Partia K'15 to nic innego jak kontynuacja istniejącego od kilku lat stowarzyszenia Kukiz'15, które chociaż realizowało cele polityczne, to nigdy oficjalnie partią nie było. Lider ugrupowania tłumaczy, że to krok w stworzenie prawdziwej Koalicji Polskiej. Jako inspirację podaje włoski populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd.
Paweł Kukiz przez lata powtarzał, że nie zamierza zakładać własnej partii. Jak wielokrotnie przekonywał polityk, decyzja ta była podyktowana kwestią jego wiarygodności.
- Nie jesteśmy partią polityczną, lecz ruchem obywateli, którzy chcą zmienić Polskę i otaczającą nas rzeczywistość. Tak, by to ludzie, a nie partyjni kacykowie decydowali o tym, jak respektowane są ich prawa, kto zasiada w samorządzie i parlamencie, jak wydawać swoje pieniądze (...). Mamy świadomość, że startując jako partia, pieniądze byśmy dostali. Ale przyjęcie ich byłoby zdradą wobec tych, którzy na nas głosowali. Media nie chcą tego zrozumieć, bo sądzą wszystkich miarą systemu - jak ktoś chce działać publicznie, to musi być oszustem, nawet jeśli nie kradnie, to przynajmniej rzuca obietnice bez pokrycia - to słowa Pawła Kukiza z 2015 roku, które możecie przeczytać tutaj.
Przez kilka lat polityk szczycił się tym, że nie stoi na czele partii, ale ruchu obywatelskiego Kukiz'15. Czasami w mediach pojawiała się nazwa stowarzyszenie. Rezygnował też z ogromnych pieniędzy, które mógł otrzymywać z budżetu państwa. Dzisiaj podkreśla, że musi założyć własną partię, aby nie być kojarzonym bezpośrednio z Polskim Stronnictwem Ludowym.
- Moja wiara w to, że bez pieniędzy i struktur zmienimy ustrój, była niestety naiwna – powiedział w tym roku.
Podcasty
Playlisty tematyczne
