Rzecznik Finansowy działa w oparciu o zapisy ustawy z sierpnia zeszłego roku. Wcześniej instytucja była znana jako Rzecznik Ubezpieczonych i miała o wiele mniejsze kompetencje kontrolne niż obecnie – do zmiany przepisów Rzecznik mógł dbać o interesy klientów firm ubezpieczeniowych. Jego działalność wraz ze zmianą nazwy rozszerzono o obszar pracy innych podmiotów, np. banków.
ZOBACZ TEŻ: Polacy coraz częściej ogłaszają bankructwo
Po kilku miesiącach funkcjonowania Rzecznik Finansowy przedstawił pierwsze zestawienie liczby reklamacji klientów instytucji finansowych. Dane te są zatrważające! W nieco ponad dwa miesiące wpłynęło 318 tys. pism reklamacyjnych. - To olbrzymia liczba, pokazująca jak wiele zastrzeżeń mają klienci instytucji finansowych do ich działalności - mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.
A wygląda na to, że skala problemów jest jeszcze większa, bo, jak dodaje Wiktorow, „część firm, wbrew ustawowemu obowiązkowi, nie przekazała danych”. - Z tych, które je przekazały, część zaraportowała zaskakująco niskie wartości w stosunku do swoich udziałów w rynku. Nie wiemy, czy to celowe działanie mające na celu poprawienie swojej pozycji w rankingach, czy po prostu błędna interpretacja przepisów. Niestety, wygląda na to, że będziemy zmuszeni zwrócić się do Komisji Nadzoru Finansowego z wnioskiem o skontrolowanie sposobu raportowania – informuje Rzecznik Finansowy.
ZOBACZ TEŻ: W 2015 r. rosły wynagrodzenia tych, którzy i tak nieźle zarabiają
Dodatkowo, wraz ze wzrostem świadomości społecznej istnienia takiej instytucji jak Rzecznik Finansowy, można spodziewać się napływu kolejnych skarg. Z cytowanego raportu wynika, że choć ludzie na razie bardziej kojarzą wcześniejszą instytucję Rzecznika Ubezpieczonych, to banki wydają się bardziej ugodowe w stosunku do niezadowolonych klientów. Instytucje bankowe rozstrzygnęły na korzyść klienta 58 proc. zgłoszonych reklamacji, ubezpieczyciele zaś zaledwie 26 proc. „Najmniej kłopotów z uznaniem reklamacji mają klienci banków spółdzielczych (83 proc. uznanych) oraz firm zajmujących się pośrednictwem w przekazywaniu płatności (73 proc.) uznanych. Choć warto zaznaczyć, że w przypadku tych ostatnich, danych nie dostarczyło kilku istotnych graczy” - czytamy w raporcie.
Do Rzecznika Finansowego można się zgłosić nie tylko z reklamacją, ale i prośbą o pomoc prawną. W 2015 r. jego eksperci udzielili prawie 12 tys. porad telefonicznych. Odebrali też aż 4338 maili z prośbą o opinię w ich sprawie, wobec 2484 rok wcześniej. - Klienci chętnie korzystają z możliwości złożenia zapytania mailem, bo wtedy ekspert ma szansę zapoznać się z dokumentami i udziela wyczerpującej informacji i porady na piśmie. Z naszych obserwacji wynika, że znakomita część osób, które zostały wyposażone w taką opinię, nie składa już oficjalnej skargi. Możemy przypuszczać, że przytoczone argumenty pozwoliły na załatwienia sprawy po myśli klienta w trybie reklamacji w instytucji finansowej – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego.
Z pełnym sprawozdaniem Rzecznika Finansowego za 2015 r. można zapoznać się tutaj >>>
Szokujące dane Rzecznika Finansowego. W 2 miesiące wpłynęło 318 tys. reklamacji!
Co się dzieje z polskim sektorem finansowym?! To pytanie samo nasuwa się na myśl po zapoznaniu się z danymi Rzecznika Finansowego. To nowa instytucja, która została powołana zaledwie w zeszłym roku. Teraz publikuje swój pierwszy raport – wynika z niego, że tylko od 11 października do 31 grudnia 2015 r. ludzie skarżyli się na działalność instytucji finansowych aż 318 tys. razy! Rzecznik zastrzega, że te dane mogą być jeszcze bardziej szokujące.