Lockdown w Polsce bezprawny? Przedsiębiorcy idą do sądu
Nawet nieprawomocny wyrok sądu w Opolu otwiera drogę do podważania kar nałożonych przez sanepid na prowadzących działalność pomimo obostrzeń sanitarnych. Jak podaje dziennik, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu orzekł, że fryzjer, który ostrzygł klienta trzy dni po zamrożeniu gospodarki, nie musi płacić 10 tys. zł grzywny. - Choć wyrok jest nieprawomocny, zdaniem prawników otwiera drogę do podważania słonych kar nakładanych w czasie lockdownu przez sanepid. Wyrok mówi, że lockdown został wprowadzony bezprawnie, otwiera też drogę do żądania odszkodowań przez przedsiębiorców, którzy ciągle cierpią na wprowadzanych przez rząd ograniczeniach w prowadzeniu działalności. Zgodnie z konstytucją mogło to nastąpić tylko w ustawie, a nie w rozporządzeniu - pisze "Rzeczpospolita".
Kwarantanna narodowa przedłużona! Jasna deklaracja rzecznika rządu. Co z powrotem do szkół?
Jak do wyroku sądu w Opolu odnosi się rząd? Rzecznik rząd Piotr Mueller skomentował go w programie "Tłit" w WP.pl. - Działania są zdecydowane. Na rządowym zespole zarządzania kryzysowego często dyskutujemy o tej kwestii. Uczestniczy w nich Główny Inspektor Sanitarny, który ma podejmować jednoznaczne działania w tym zakresie. Ostatnie takie działania to nałożenie kar 30 tys. zł na klub, który prowadził dyskotekę w czasie pandemii. Czasem te działania są spóźnione i trzeba z nich wyciągać wnioski - podkreślił przedstawiciel władz.