"Nawet netto to poniżej krytyki", "Ratownicy od zawsze zarabiają śmieszne pieniądze, to nic nowego" - w sieci zawrzało. Internauci nie mogą uwierzyć, jak nisko wyceniono pracę na stanowisku proponowanym w ogłoszeniu. W końcu to ratownicy są na pierwszej linii frontu walki z pandemią i jako pierwsi mają kontakt z zakażonymi koronawirusem. Ryzykują zdrowie i życie - tym bardziej wynagrodzenie w ofercie pracy szpitala w Białymstoku szokuje.
Wynagrodzenie to zaledwie 2255 zł brutto! W ofercie dowiadujemy się również, że nie ma zapewnienia wyżywienia, czy zakwaterowania. Warto zaznaczyć, że tylko w niedziele odnotowano 21854 przypadki zakażenia koronawirusem. Ministerstwo Zdrowia poinformowało także o śmierci 303 osób.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Rząd wprowadzi totalny lockdown? Słowa premiera nie pozostawiają żadnych złudzeń