Stopa bezrobocia w regionach Unii Europejskiej w 2015 roku wahała się od 34 proc. w hiszpańskiej Melilli do 2,5 proc. w Rejencji Fryburg - informuje serwis Bankier.pl.
Czytaj również: Polska będzie turystyczną potęgą? Cudzoziemcy nas chwalą, przyjadą do nas wypoczywać?
I to właśnie hiszpańskie regiony z 274 w całej UE, przodują w niechlubnym rankingu. Za Melillą jest Andaluzja z 31,5 proc. bezrobociem. Równie wysoki odsetek osób bez pracy, zarejestrowano w greckiej Macedonii Zachodniej (30,7 proc.).
Na drugim biegunie statystyk Eurostatu są Niemcy. W Rejencji Fryburg i Dolnej Bawarii odnotowano jedynie 2,5 proc. bezrobocie, nieco gorzej jest w Górnej Bawarii i Górnym Palatynacie (2,7 proc). Za czterema niemieckimi regionami plasuje się czeska Praga (2,8 proc.).
Jak na tym tle wypadły polskie regiony? Najniższy poziom bezrobocia w zeszłym roku, Eurostat wyliczył w Wielkopolsce (5,8 proc.). Dalej jest mazowieckie i lubuskie (6,4 proc.), opolskie (6,5 proc.) oraz pomorskie (6,6 proc.). Najgorszy wynik zanotowało świętokrzyskie (10,1 proc.) i podkarpackie (11,6 proc.).
Polska jednak nie ma powodu do wstydu, gdyż średni poziom bezrobocia dla naszego kraju w 2015 roku wyniósł 7,5 proc. wobec 9 proc. w 2014 roku. Plasowało to Polskę poniżej przeciętnej stopy bezrobocia w Unii Europejskiej w 2015 - 9,4 proc. i rok wcześniej 10,2 proc.
Źródło: Bankier.pl