Za lot do Polski czy któregoś z krajów Unii Europejskiej ze Szwecji zapłacimy o 60 koron więcej (ok. 25 złotych). Podróżujący do krajów spoza Unii muszą liczyć się z opłatami wyższymi o 100 lub nawet 170 złotych.
Pomysł tzw. podatku lotniczego wypłynął od polityków Partii Zielonych. Wyższe opłaty mają pomóc chronić środowisko, gdyż dotychczas lotnictwo jako jedyna gałąź branży transportowej nie płaciła w związku z tym żadnych opłat (do tej pory paliwo do samolotów odrzutowych było zwolnione z akcyzy).
Nowy podatek wzbudza kontrowersje. Jego przeciwnicy twierdzą, że zamiast opłat szwedzki rząd powinien korzystać z paliw ekologicznych. Już teraz Skandynawskie Linie Lotnicze SAS zadeklarowały, że ze względu na nowy podatek przeniosą część wylotów na duńskie lotnisko w Kopenhadze.
Zobacz także: Prezes Wizz Air o wynikach i lotnisku Chopina w Warszawie
Przedstawiciele rządu bronią podatku lotniczego. Tłumaczą, że teraz Szwedzi zamiast dalekich wylotów na urlop, będą po prostu wybierać bliższe kierunki.
Źródło: Bankier.pl