Moneta warta blisko 4 tys. zł
Jesienią 2022 roku odbyła się aukcja, podczas której moneta z 2007 roku o nominale 5 groszy została sprzedana kolekcjonerowi za 3910 zł. Bilon osiągnął tak wysoką cenę z uwagi na jeden błąd. Zabrakło na nim znaku mennicy na awersie. Tym sposobem powstał numizmatyczny unikat, co wywindowało wartość monety. To rzecz jasna nie jest jedyny taki przypadek. Brak znaku mennicy sprawił także, że dziesięciogroszówka z 1973 roku stała się najdroższą monetą obiegową pochodzącą z PRL. Mimo że bilon ten wybito w 80 mln egzemplarzy, to właśnie przez ten brak znaku mennicy monetę wylicytowano za 33 tys. złotych.
Jak widać na wartość danej monety czy też bilonu wpływ ma wiele czynników, ale bardzo ważna jest jej niepowtarzalność i trudność w nabyciu, Dlatego też tak cenne są pieniądze w edycjach okolicznościowych. W danym momencie taka moneta ma ściśle określoną wartość, ale z jakiegoś powodu może stać się trudna do zdobycia przez kolekcjonerów przez co wartość wrośnie. A jeśli okaże się, że moneta ma jeszcze jakiś defekt, to jej wartość może dopiero wystrzelić.
Źródło: next.gazeta.pl