Sukcesja Solorza

Tajemnice majątku Zygmunta Solorza. Losy sukcesji rozstrzygną się w Liechtensteinie

2024-10-15 15:39

W poniedziałek w sądzie okręgowym w Vaduz w Liechtensteinie rozpoczął się proces Zygmunta Solorza z jego dziećmi - Tobiasem Solorzem, Aleksandrą Solorz i Piotrem Żakiem. Jak pisze "Newsweek", Solorz musi dowieść przed sądem, że jego dzieci próbowały go okraść.

Zygmunt Solorz-Żak będzie sądził się ze swoimi dzieci w Lichtensteinie

Zygmunt Solorz-Żak ma swoją fundację TiVi Foundation w Vaduz w Lichtensteinie, miejscem które ściąga wielu miliarderów do zakładania fundacji rodzinnych. Jak czytamy w "Newsweeku", bogatych biznesmenów ściąga do małego kraju pomiędzy Austrią i Szwajcarią ze względu na stabilne przepisy, które nie zmieniają się przez wiele lat, co pozwala planować sukcesję z ogromnym wyprzedzeniem.

Jak do tej pory przekazał w komunikacie prawnik reprezentujący dzieci miliardera Paweł Rymarz, sukcesja w fundacji Zygmunta Solorza dokonała się 2 sierpnia 2024 roku, gdy przekazał współkontrolę nad TiVi Foundation i Solkomtel swoim dzieciom.

Jak pisze "Newsweek", prawo w Lichtensteinie pozwala na sporą dowolność w tworzeniu statutów fundacji rodzinnych i pod tym kątem, Zygmunt Solorz-Żak, jako założyciel ma dominującą władzę. Jednak jednocześnie aby cofnąć swoją decyzję, będzie musiał udowodnić, że jego dzieci próbowały go oszukać.

2024 rok zapisze się w historii Solorzów

2024 rok jest więc wyjątkowo gorący dla Solorzów. W marcu Zygmunt Solorz-Żak wziął w tajemnicy ślub z Justyną Kulka, która pracowała od 2012 roku w Polkomtelu. Jak pisze Newsweek, w 2024 roku zaczęła pojawiać się w organach zarządczych i nadzorczych spółek Solorza, a tracić pracę miały osoby także z rodziny biznesmena. Wydawało się jednak, że dzieci biznesmena są bezpieczne, po tym jak w sierpniu 2024 roku przekazał im współkontrolę nad Fundacją i Solkomtelem, choć dzień później miał poinformować dzieci, że chce zmienić decyzję.

Jak pisała "Gazeta Wyborcza", we wrześniu dzieci Zygmunta Solorza mieli wysłać maila do kadry menadżerskiej spółek, że władzę mogą przejmować osoby do tego nieuprawnione i aby nie podpisywali dokumentów, których legalności nie są pewni. "GW" pisała, że dzieci Solorza są w ostrym konflikcie z Justyną Kulką, żoną ich ojca.

Później zaś Zygmunt Solorz odwołał swoje dzieci z władz swoich spółek. Wraz z nimi odwołany został Jarosław Grzesiak, uznany prawnik, który był osobistym doradcą w obszarze nadzoru właścicielskiego, uznawany za bliskiego współpracownika Solorza-Żaka.

Samo nagranie z obrad ZE PAK i NWZA Polsatu Cyfrowego wzbudziło spore poruszenie, ze względu na to, że na nagraniu było widać, że Solorz-Żak miał problem z swobodnym wypowiadaniem się. Wynika to z jego choroby degeneracji zdolności kognitywnych (co przekłada się na problemy z przyswajaniem i analizowaniem faktów). Jak podaje "Newsweek", to właśnie z powodu choroby Solorz-Żak miał zacząć dekadę temu pierwsze przymiarki do sukcesji.

W międzyczasie Zygmunt Solorz-Żak miał zniknąć, dzieci twierdziły, że nie ma z nim kontaktu. Sam w rozmowie z Super Expressem przyznał, że jest w świetnej formie i podróżuje po świecie. 

Teraz wygląda jednak na to, że dalsze losy sukcesji imperium Zygmunta Solorza rozstrzygną się w Lichtensteinie. 

Pieniądze to nie wszystko Witold Orłowski

QUIZ PRL. Czarne karty PRL. Wielkie katastrofy, które wstrząsnęły Polską Ludową

Pytanie 1 z 11
14 marca 1980 w katastrofie samolotu Ił-62 "Mikołaj Kopernik" lecącym z Nowego Yorku zginęła wielka gwiazda. Jak się nazywała?
Anna Jantar

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze