O sprawdzenie legalności budżetu prezydent poprosił eksperta z zakresu prawa konstytucyjnego, pełnomocnika byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, profesora Dariusza Dudka.
Zobacz także: Protest w Sejmie kosztował 90 tys. zł. Mur wokół niego 2,5 mln zł
Wątpliwości pojawiły się w związku z protestami opozycji w sprawie przyjęcia ustawy budżetowej i blokowaniem mównicy sejmowej, które rozpoczęły się w Sejmie 16 grudnia 2016 roku. Późniejsze głosowanie w Sali Kolumnowej miało zostać przeprowadzone z ograniczonym udziałem opozycji i bez dopuszczania ich do głosu. Andrzej Duda chciał więc sprawdzić czy podejrzenia, co do zaistnienia takiej sytuacji mogło być podstawą do unieważnienia budżetu na 2017 rok.
Analiza w sprawie tego, czy „uniemożliwienie przez posłów składania innym posłom wniosków formalnych (w czasie III czytania) ma wpływ na tryb uchwalenia ustawy, skutkując jej niezgodnością z Konstytucją" kosztowała 8 tys. zł brutto.
Opinia prawna wydana przez profesora Dudka stwierdza, że uchwalenie budżetu było zgodne z procedurami. 3 dni po jej otrzymaniu prezydent podpisał ustawę.
Sprawdź również: [PROTESTY W SEJMIE] Opozycja nie uznaje uchwalenia budżetu
Profesor zobowiązał się do zachowania tajemnicy i nieujawniania informacji, które pozyskał w związku z przygotowaniem opinii prawnej. Wcześniej przygotowywał dokumenty dla Kancelarii Prezydenta m.in. w „sporze o krzesła" między Kaczyńskim a Tuskiem dotyczącym wyjazdu do Brukseli.
Źródło: /money.pl