Jak podał Polski Instytut Ekonomiczny, odsi kandydaci (poniżej 30 lat) otrzymywali zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną średnio 2 razy częściej niż starsi (powyżej 50 lat). - To zjawisko jest szczególnie widoczne w Warszawie, gdzie młodsi kandydaci ubiegający się o pracę na wyspecjalizowanych stanowiskach wymagających doświadczenia, byli zapraszani na rozmowę nawet 4-krotnie częściej niż ich starsi kontrkandydaci; w przypadku osób ubiegających się o podobną pracę poza stolicą wskaźnik ten wyniósł 1,76 na korzyść młodszych osób. Niepokojące tendencje na polskim rynku pracy zostały zilustrowane w raporcie PIE „Ageizm w Polsce – podsumowanie eksperymentalnego badania terenowego” - czytamy w badaniu PIE.
"Gazeta Wyborcza" podaje, że aby zbadać dyskryminację ze względu na wiek (ageizm) na polskim rynku pracy, analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego wysłali 1260 zgłoszeń do pracy przez fikcyjnych kandydatów obu płci w wieku 28 i 52 lat. Potem sprawdzili, jak różniły się reakcje pracodawców na ich zgłoszenia, analizowali, z którą grupą wiekową pracodawcy chętniej się kontaktowali po przeczytaniu CV.
"Zdaniem ekspertów to na początkowym etapie kandydaci poszukujący pracy są najbardziej narażeni na dyskryminację ze względu na wiek - dalszy przebieg rekrutacji zależy bowiem od subiektywnej oceny rekrutera. CV od osób starszych ląduje w koszu, ich szanse zwiększają się, jeśli na dane stanowisko nie ma młodszych kandydatów" - pisze "GW".
Gazeta informuje, że autorzy raportu zwrócili uwagę na to, że osoby starsze dłużej szukają pracy. "Średni czas w Polsce to 7,5 miesiąca, u kobiet i mężczyzn wynoszą 7,4 i 7,6 mies. Największe problemy ze znalezieniem pracy dotknęły grupy wiekowe 45-54 lata (mężczyźni - 8,5 mies., kobiety - 9,6 mies.) i 55-74 lata (mężczyźni - 9,6 mies., kobiety - 8,1 mies.). Najkrócej poszukiwały pracy osoby w przedziale wiekowym 15-19 lat (mężczyźni i kobiety - 4,5 mies.) oraz 20-24 lata (mężczyźni - 6,8 mies., kobiety - 5,8 mies.).