Mimo że rzeczywistą wartość strat, które poniesie polska turystyka, poznamy zapewne dopiero po wakacjach, to już teraz, na podstawie różnych danych, możemy zauważyć, jak bardzo koronawirus wpłynął na ten sektor gospodarki. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że pomimo odmrożenia ograniczeń dotyczących obiektów noclegowych cześć z hoteli nie otworzyła się w maju.
ZOBACZ TEŻ: Średnia pensja w Polsce 8 tysięcy złotych. Pytanie - kiedy?
W maju w turystycznych obiektach noclegowych posiadających 10 lub więcej miejsc noclegowych, udzielono 980,2 tys. noclegów, tj. o 87,6 proc. mniej niż przed rokiem. W tym czasie, turyści zagraniczni skorzystali z 112,9 tys. noclegów, z kolei turyści krajowi z 867,3 tys. i było to odpowiednio o 93,2 proc. i o 86,1 proc. mniej niż w maju 2019 r. GUS dodał, że w kwietniu br. w obiektach noclegowych zatrzymało się 86,4 tys. turystów i było to prawie 2,4 mln osób mniej niż w kwietniu 2019 r. Jako, że spadek liczby turystów korzystających z bazy hotelowej odnotowano we wszystkich województwach, to urząd poinformował, w których regionach skutki pandemii były najbardziej odczuwalne. To właśnie w Małopolsce zanotowano najmniejsze zainteresowanie turystyką - spadek o 99,1 proc. Najmniejsze spadki odnotowano na Podlasiu (93,5 proc.) oraz w województwie opolskim (93,6 proc.). Z noclegów najwięcej osób skorzystało w województwie dolnośląskim (13,7 tys.)i mazowieckim (12,1 tys.), natomiast najmniej w województwach świętokrzyskim (1,7 tys.) oraz warmińsko-mazurskim (1,9 tys.) - spadek w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. odpowiednio 96,2 proc. i 97,6 proc. - podał urząd.
SPRAWDŹ TAKŻE: Primark w Polsce. Co dalej z otwarciem sklepu w Warszawie?