Taśmy Kaczyńskiego
“GW” opublikowała zapis spotkania w siedzibie partii rządzącej na ul. Nowogrodzkiej, gdzie poza prezesem PiS, uczestniczyli: austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, jego tłumaczka i jednocześnie wspólniczka, "kuzyn Kaczyńskiego" - Grzegorz Tomaszewski - członek rady nadzorczej spółki Srebrna.
Z nagrań wynika, że firmy Austriaka (rodzinnie powiązanego z Kaczyńskim) mają przygotować inwestycję - warszawski biurowiec wysoki na 190 metrów. Za budowę ma odpowiadać spółka Srebrna, której właścicielem jest fundacja Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego - w jej radzie zasiada prezes PiS. Fundacja miałby dostawać 30 proc. dochodu z rocznego najmu biurowca. Od maja 2017 Birgfellner pojawił się w tej sprawie na Nowogrodzkiej aż 16 razy.
Jednak latem 2018 roku Kaczyński wstrzymał inwestycję, która mogła zaszkodzić wyborczym ambicjom PiS. Biznesmen zwrócił się o pomoc do prezesa partii. Podczas spotkania z zarządem Srebrnej – m.in. prezeską Małgorzatą Kujdą i Janiną Goss, członkinią zarządu – Austriak usłyszał, “że za swoją pracę nie dostanie ani złotówki, bo spółka nie ma wobec niego żadnych zobowiązań”.
- Całkowite wynagrodzenie Austriaka, po wybudowaniu „dwóch wież”, miało wynosić 3 proc. wartości inwestycji, czyli ok. 9 mln euro (ok. 39 mln zł). Sam projekt był utajniony, Birgfellner miał go prowadzić poprzez dwie spółki o nazwie Nuneaton (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i spółka komandytowa) i K-Towers - czytamy w dzienniku.
Czym jest spółka Srebrna?
Według "GW" we władzach Srebrnej najwięcej do powiedzenia ma Joanna Goss, bliska przyjaciółka prezesa PiS. Obecnie zasiada też w radzie nadzorczej państwowego giganta PGE. Przypomnijmy, że z oświadczeń majątkowych byłego premiera wynikało, iż przed laty Goss pożyczyła Kaczyńskiemu 200 tys. zł na leczenie ciężko chorej matki.
Prezesem spółki jest Małgorzata Kujda - jej nazwisko pojawia się na taśmach Kaczyńskiego, objęła swoje stanowisko po mężu Kazimierzu, który po wyborach awansował na szefa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. W zarządzie spółki jest także m.in. Jacek Cieślikowski, warszawski radny PiS i kierowca Kaczyńskiego.
Po upadku PRL-u Kaczyński był współzałożycielem Fundacji Prasowej „Solidarność", zasiadał we władzach spółki akcyjnej Telegraf, był redaktorem naczelnym „Tygodnika Solidarność", a także kierował działem wydawniczym w spółce „Srebrna".
- Na działce, na której w latach 90. uwłaszczyło się środowisko Porozumienia Centrum (Kaczyński twierdzi, że „odebrał działkę komunistom”), chce wybudować dwuwieżowy biurowiec. Nagrania zaczynają się, gdy prezes PiS decyduje, by projekt zawiesić. – Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie – podkreśla kilka razy w rozmowie z 27 lipca 2018 r. Z kolejnych fragmentów wynika, że nie chodzi tylko o wybory w Warszawie, ale też o wybory do parlamentu w 2019 r. - czytamy w GW.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"