W minionym roku Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła 1,2 tys. kontroli w zakładach pracy. Ze sprawozdania wynika, że 25 proc. firmy uchyla się od obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy lub robi to nierzetelnie. PIP twierdzi, że w ten sposób pracodawcy chcą uniknąć wypłacania pieniędzy za nadgodziny.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: 25 mln Polaków dostanie dodatkowe pieniądze! Premier Morawiecki zapowiada obniżkę podatków
- Bywa, że kwestie te regulowane są przez pracodawców z pominięciem systemu księgowego, jako sposób „zaoszczędzenia” na kosztach pracowniczych. W części przypadków sami pracownicy – z obawy przed utratą pracy – godzą się na „nieoficjalne” przekazywanie dodatkowych świadczeń z tytułu nadgodzin. Dotyczy to jednak przede wszystkim pracobiorców o najniższych kwalifikacjach zawodowych i tych, których umiejętności nie są poszukiwane na rynku pracy. Odrębną kwestią pozostają przyczyny natury osobistej, np. związane z ciążącymi na pracownikach zajęciami komorniczymi – wyjaśnia Inspekcja Pracy cytowana przez Business Insider.
Kolejnym problemem jest pięciodniowy tydzień pracy. Jak zauważa PIP, co czwarta firma za dodatkowe dni pracy w tygodniu nie pozwala odebrać dnia wolnego. Co jednak warto podkreślić, w zamian wypłacają dodatkowe wynagrodzenie.
Pracodawcy często też łamią przepisy związane z urlopem. Co szósta firma nie wypłaca należnego ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.
- Od dłuższego czasu na rynku pracy obserwuje się niedobór wykwalifikowanych pracowników, co powoduje, że pracodawcy, chcąc zachować swoją pozycję na rynku i mieć satysfakcjonujące przychody, wybierają „mniejsze zło”, czyli naruszanie przepisów o czasie pracy, także ryzykując konsekwencje w postaci wszczynania przez inspektorów pracy postępowania w sprawach o wykroczenia z tego tytułu – stwierdza PIP.