Ceny prądu w Polsce? Czy prąd będzie droższy?
Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka poinformował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, że rząd pomoże Polakom w udźwignięciu wysokich cen energii, kiedy to przestaną działać wsparciowe tarcze wprowadzone przez PiS. Na pomoc będzie mogło liczyć około trzech milionów gospodarstw domowych w Polsce. Taki projekt jest przygotowywany, więc jest ogromna szansa na to, że wejdzie on w życie. Formą wsparcia miałby być bon energetyczny. Kto mógłby dostać taki bon? - To najczęściej są gospodarstwa domowe, w których mieszka jedna osoba, w dużym domu. Mówimy o sytuacji, w której rachunki za energię są często w wysokości 30-40 proc. lub nawet połowy wszystkich wydatków. Mówimy też o rodzinach wielodzietnych. Mówimy generalnie o tych gospodarstwach domowych, w których ten poziom wydatków na energię elektryczną znacznie przewyższa średnią. Takich gospodarstw domowych jest około 3 milionów i będą one objęte wsparciem - powiedział wiceminister.
Podwyżka cen prądu
Szef resortu zapewnił, że pomimo zniesienia tarcz, to "nie będzie radykalnych podwyżek cen energii". Ale podwyżek cen prądu możemy spodziewać się w wakacje. Najwyższe wzrosty mogą nas spotkać jesienią. W lipcu przestają działać tarcze antykryzysowe. Regulacje, zamrażające ceny prądu na poziomie z 2022 roku działają od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. W tym czasie cena prądu wynosi 412 zł/MWh. Jak zostaną odmrożone, to można spodziewać się skoku cen rzędu 50-80 proc. Dlatego też najubożsi będą wymagali wsparcia rządu.