Najskuteczniejszym sposobem walki z epidemią jest maksymalne ograniczenie kontaktów pomiędzy ludźmi. Zamknięte są szkoły, placówki kulturalne, a także wiele firm. Jedni przedsiębiorcy są zmuszenie całkowicie zawiesić swoją działalność, inni starają się funkcjonować, ale już teraz ich biznesy notują gigantyczne straty. Skutkiem nadchodzącego kryzysu gospodarczego będzie także masowa redukcja etatów.
Czytaj również: OGRANICZENIE sprzedaży leków w Polsce. PILNA decyzja Ministerstwa Zdrowia
Rząd, poprzez przepisy zawarte w tarczy antykryzysowej, chce zminimalizować negatywne konsekwencje recesji. Mają one przede wszystkim uchronić pracowników przed falą bezrobocia, jednak przedsiębiorcy apelują, że proponowane rozwiązania są niewystarczające. Wiele firm już zaczęło zwalniać, a inne takie działania zamierzają podjąć w najbliższej przyszłości.
Sprawdź także: Zostałeś objęty kwarantanną? Musisz wysłać ministerstwu "selfie"
Według badań przeprowadzonych przez Polski Instytut Ekonomiczny, na negatywne, finansowe skutki epidemii narażonych jest 3 mln Polaków. W branżach silnie odczuwających konsekwencje obecnej sytuacji pracuje 4,2 mln Polaków, z czego 3 mln to pracownicy, a nieco ponad milion to pracodawcy. Dodatkowo, z powodu opieki na dziećmi w czasie gdy zamknięte są placówki edukacyjne, liczba pracujących może spaść o 1,7 mln. Jedynie 1,5 - 2 mln wszystkich pracowników może wykonywać swoje obowiązki zdalnie, stanowią oni około 9-12 proc. wszystkich zatrudnionych w naszym kraju.