Między 11 a 15 stycznia 2021 roku nauczyciele w Polsce będą testowani na obecność koronawirusa. Chodzi o opiekunów najmłodszych uczniów, którzy mają wrócić do nauki stacjonarnej 18 stycznia (klasy I-III - red.). Testy będą wykonywane metodą RT-PCR, w sanepidach oraz mobilnych punktach drive thru. Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z radem TOK FM poinformował, że nauczyciele będą testowani w całym kraju, a nie jak wcześniej zakładano - wyłącznie w trzech województwach południowej Polski. Minister poinformował też, że testowanie wśród nauczycieli będzie prowadził sanepid w kooperacji z kuratoriami.
ZOBACZ: Czterodniowy tydzień pracy. To już przesądzone
Ile będą kosztowały testy na koronawirusa dla nauczycieli? Testy te będą całkowicie darmowe. Resort wskazał, że testowani mogą być też pracownicy szkolnej administracji i obsługi. Personel ze szkół może także zgłaszać się do powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych. Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz podczas środowej konferencji prasowej został zapytany, czy testy na obecność koronawirusa będą dla nauczycieli obowiązkowe, czy nie, Andrusiewicz zaznaczył, że takie badanie odbywa się na zasadzie dobrowolności.
Osoby, które otrzymają pozytywne wyniki, nie będą mogły wrócić do nauczania przez czas określony w przepisach sanitarnych. Do pracy będą mogli z kolei pójść nauczyciele, którzy czują się dobrze, ale nie poddają się testowi. Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił, że jeżeli w najbliższym czasie nie będzie wzrostu zakażeń koronawirusem, dzieci będą mogły wrócić do szkół 18 stycznia.
Obecnie trwa zbieranie list imiennych osób, które chcą się poddać bezpłatnym testom na koronawirusa. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że chętnych na przeprowadzenie testu będzie ok. 190 tys.