Polska objęta procedurą nadmiernego deficytu
Polska ma kłopoty z budżetem państwa. Od środy do piątku ambasadorzy państw członkowskich głosowali w sprawie uruchomienia wobec Polski i sześciu innych państw Unii Europejskiej (Francji, Włoch, Węgier, Malty, Słowacji i Rumunii - w której przypadku procedura miałaby być ponownie otwerta) procedury nadmiernego deficytu. Taka procedura jest uruchomiana w przypadku, gdy deficyt sektora finansów publicznych przekracza w danym państwie 3 proc. PKB, lub dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB.
W przeszłości decyzje o podjęciu procedury nadmiernego deficytu przez poszczególne państwa przedstawiono od razu rekomendacje z zalecaną ścieżką naprawczą. W tym roku ma to zrobić jednak dopiero w listopadzie, co ma połączyć się z pracami nad średnioterminowymi planami krajowymi, niedawno wprowadzoną regułą fiskalną, zgodnie z którymi każdy plan musi złożyć plan utrzymania finansów w ryzach.
Państwa członkowskie mają czas do 15 października na przygotowanie tych dokumentów, aby mogły zacząć pracę nad nimi po tym, jak 21 czerwca Komisja Europejska przekaże tzw. trajektorie fiskalne.
Co dalej ze świadczeniami socjalnymi? Polska musi przedstawić plan naprawczy
Tym samym Polska musi przedstawić w Unii Europejskiej plany naprawy budżetu. Jak powszechnie wiadomo, dzieje się tak poprzez ucięcie wydatków, co oznaczałoby zagrożenie dla wysokich wydatków, takich jak 14. emerytury, renta wdowia, czy babciowe. Trudno jednak spodziewać się, aby rząd podjął tak niepopularną decyzję, która w przyszłości mogłaby kosztować ją przegraną w wyborach. Podobnie w przypadku innej formy szukania finansowania, czyli podwyżki podatków.
Do tej pory Polska była dwukrotnie objęta procedurą nadmiernego deficytu: w latach 2004-2008 oraz 2009-2015.
Polecany artykuł: