Z projektu można się dowiedzieć, że komplementariusz spółki komandytowej będzie podlegał opodatkowaniu 19% podatkiem dochodowym od dywidend. Jednocześnie, na wzór spółki komandytowo-akcyjnej, będzie uprawniony do pomniejszenia podatku od dywidendy o zapłacony przez spółkę komandytową podatek CIT. Odliczenie to będzie proporcjonalne do udziałów w zyskach tej spółki.
– Oznacza to, że jeśli spółka komandytowa będzie miała status małego podatnika, to zapłaci podatek CIT 9%, a komplementariusz w momencie wypłaty zysku dopłaci 10%. Łącznie opodatkowanie wyniesie 19%. Jeżeli spółka zapłaci podstawową stawkę 19% CIT, to komplementariusz już nie dopłaci podatku – wyjaśnia Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w firmie inFakt. – Odliczenie zapłaconego podatku w proporcji będzie możliwe, o ile te zyski zostaną wypłacone w ciągu 5 lat. Jednak takie rozwiązanie na pewno nie zachęca do kumulowania kapitału w spółce lub inwestowania.
ZOBACZ TEŻ: ZUS zwróci ci pieniądze. Zobacz, kiedy je otrzymasz
Opodatkowane 19% stawką podatku od dywidend będą także przychody osiągnięte przez komandytariusza. Projekt zakłada, że wolna od podatku w tym przypadku będzie kwota stanowiąca 50% przychodów uzyskanych przez komandytariusza z tytułu udziału w zyskach w spółce komandytowej mającej siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak to odliczenie jest limitowane do wysokości 60 000 zł przychodów uzyskanych w roku podatkowym na jedną spółkę. W związku z tym, dla przychodów uprzednio opodatkowanych CIT, podatek PIT dla komandytariusza do kwoty przychodu 120 000 złotych wyniesie 9,5%, a po przekroczeniu – 19%.
Należy zwrócić uwagę, że to zwolnienie nie będzie przysługiwało wszystkim. Nie będzie mógł z niego skorzystać komandytariusz posiadający równocześnie co najmniej 5% udziałów w spółce kapitałowej będącej komplementariuszem tej spółki komandytowej. Ponadto ze zwolnienia nie skorzysta według przepisów komandytariusz, który pełni funkcję członka zarządu:
- spółki posiadającej osobowość prawną lub spółki kapitałowej w organizacjach będących komplementariuszem w tej spółce komandytowej, lub
- spółki posiadającej bezpośrednio lub pośrednio co najmniej 5% udziałów (akcji) w spółce posiadającej osobowość prawną lub spółce kapitałowej w organizacjach będących komplementariuszem w tej spółce komandytowej. Dodatkowo nie skorzysta ze zwolnienia komandytariusz, który jest podmiotem powiązanym w rozumieniu przepisów o cenach transferowych z członkiem zarządu lub wspólnikiem spółki będącej udziałowcem komplementariusza.
– W związku z tym wydaje się, że jest to koniec dla takiego rozwiązania jak spółka z o.o. spółka komandytowa – podsumowuje Piotr Juszczyk. – Dziwi fakt, że projekt zmian wprowadzający opodatkowanie spółek komandytowych pojawił się tak nagle. Dodatkowo mają one nastąpić bardzo szybko, a biznes polega przecież na długoterminowym planowaniu. Jeśli ustawa przejdzie proces legislacyjny, podatnicy będą mieli naprawdę mało czasu na to, by ewentualnie przekształcić swój biznes. Dziś spółki komandytowe to w głównej mierze rodzinne firmy. Przedsiębiorcy zamiast myśleć o interesach w tych trudnych czasach, będą się zastanawiać, jaką formę działalności przyjąć w przyszłym roku.
SPRAWDŹ TAKŻE: Dla ratowania budżetu KONIEC z 500 plus!