
- Rząd Donalda Tuska rozszerza krąg polityków uprawnionych do darmowych mieszkań służbowych, dodając do nich wicepremierów i ministrów.
- Obecnie ministrowie płacą za mieszkanie służbowe około 3000 zł miesięcznie, ale po zmianach opłata zostanie całkowicie zniesiona, a koszty pokryją podatnicy.
- Zmiany są uzasadniane "rolą i charakterem zadań" członków rządu, a nowelizacja ma wejść w życie bardzo szybko.
- Większość ministrów to posłowie lub senatorowie, którzy już teraz mają zapewnione darmowe zakwaterowanie w Warszawie, co sprawia, że nowy przywilej będzie realnym benefitem głównie dla nielicznych członków rządu bez mandatu parlamentarnego
Nowy przywilej rządu Tuska: kto dostanie darmowe mieszkanie?
Do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia, który rozszerza grono polityków uprawnionych do bezpłatnego korzystania ze służbowych lokali. Jak wynika z informacji, do których dotarł Business Insider, zmiana dotyczy wicepremierów oraz ministrów. Do tej pory z darmowych mieszkań na czas pełnienia funkcji mogli korzystać jedynie prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz premier. Za sprawą nowelizacji rozporządzenia przygotowanej przez rząd Donalda Tuska, koszty utrzymania lokalu przysługującego wicepremierowi lub ministrowi będzie ponosił urząd wypłacający wynagrodzenie. Oznacza to, że za mieszkania członków rządu zapłaci Kancelaria Prezesa Rady Ministrów lub odpowiednie ministerstwo, czyli w praktyce – podatnicy.
Ile ministrowie płacą za mieszkania teraz, a ile zapłacą po zmianach?
Obecnie wicepremierzy i ministrowie, którzy nie posiadają lokalu w Warszawie, mogą wynajmować mieszkania służbowe, ale muszą ponosić koszty najmu. Stawki są jednak dalekie od rynkowych. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, "obecnie obowiązująca stawka czynszu w lokalach, którymi dysponuje Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dla osób uprawnionych za metr kwadratowy wynosi 50,55 zł brutto". Oznacza to, że za wynajem lokalu o średniej powierzchni 58,83 mkw. miesięczny koszt wynosił około 2974 zł brutto. Po wejściu w życie nowych przepisów opłata ta zostanie całkowicie zniesiona. Warto dodać, że według danych z Oceny Skutków Regulacji, w ciągu ostatnich czterech lat z takiej formy najmu skorzystało tylko dwóch ministrów.
Skąd pomysł na darmowe lokale i jakie jest oficjalne uzasadnienie?
Projektodawcy tłumaczą potrzebę wprowadzenia zmian rolą i charakterem zadań wykonywanych przez członków rządu. W uzasadnieniu czytamy, że "proponowane rozwiązanie jest uzasadnione rolą, jaką pełnią wicepremierzy oraz ministrowie — członkowie Rady Ministrów oraz charakterem wykonywanych przez nich zadań związanych z zapewnieniem poprawności i sprawności działania struktur państwa". Rządowi zależy na szybkim wprowadzeniu przywileju – nowelizacja, którą musi jeszcze podpisać premier Donald Tusk, ma wejść w życie zaledwie siedem dni po jej ogłoszeniu. Nowy projekt zakłada, że darmowe mieszkania dla ministrów i wicepremierów staną się standardem, a koszty ich utrzymania w pełni pokryje budżet państwa.
Większość ministrów i tak nie płaci. Jak to możliwe?
W całej dyskusji kluczowy jest jednak fakt, o którym wspomina Business Insider. Zdecydowana większość członków rządu to jednocześnie posłowie lub senatorowie. Na mocy odrębnych przepisów parlamentarnych, każdemu posłowi i senatorowi, który nie ma tytułu prawnego do lokalu w Warszawie, przysługuje prawo do zakwaterowania w hotelu poselskim lub ryczałt na wynajem mieszkania w stolicy. W praktyce oznacza to, że większość ministrów i tak ma już zapewnione darmowe lokum. Nowe przepisy będą więc realnym benefitem głównie dla tych członków rządu, którzy nie posiadają mandatu posła lub senatora.
Polecany artykuł: