Rafał Trzaskowski dostanie ogromną podwyżkę! Już szykują projekt ustawy dla samorządowców

Rafał Trzaskowski, podobnie jak inni prezydenci miast czy burmistrzowie i wójtowie, jest kimś w rodzaju dyrektora dla Warszawy. W takim wypadku jego zarobki wcale nie powalają – licząc ze wszystkimi możliwymi dodatkami, nagrodami oraz wynagrodzeniem za staż pracy (na który, póki co, Trzaskowski nie ma co liczyć) prezydent stolicy, także jak i inni włodarze w Polsce, może miesięcznie otrzymać najwyżej ok. 12,5 tys. złotych.

To mniej niż dyrektorzy w mazowieckich firmach (mediana niemal 16,5 tys. złotych), a niewiele więcej od kierowników w prywatnych firmach (ci zarabiają, wg mediany, ok. 9 tys. złotych) i szefów działu (ok. 8 tys. złotych). Nawet uposażenie i dieta szeregowego posła niemal automatycznie daje im miesięczną pensję równą maksymalnym zarobkom włodarzy miast.

Według „Gazety Prawnej”, teraz samorządowcy chcą nowelizacji ustawy o pracownikach samorządowych. Przygotowali specjalny projekt dotyczący tych zmian, pod którym podpisał się Związek Miast Polskich, zrzeszający niemal 300 jednostek. Dokument ma zostać zaprezentowany przy okazji posiedzenia rządowo-samorządowej Komisji Wspólnej w siedzibie MSWiA.

Nowelizacja dotyczyć miałaby tylko samorządowców zatrudnionych na podstawie wyboru (to, m.in. wspomniani prezydenci miast, burmistrzowie czy wójtowie) i dotyczyć niektórych składników ich pensji: wynagrodzenia zasadniczego, dodatku funkcyjnego, dodatku specjalnego oraz nagrody rocznej. Według informacji DGP, pozostałe składniki wynagrodzenia jak dodatek za wieloletnią pracę czy odprawa emerytalno-rentowa nie uległyby zmianie. Dzięki nowelizacji Rafał Trzaskowski, podobnie jak inni prezydenci miast, mogliby już liczyć na maksymalne wynagrodzenia w wysokości ok. 20 tys. złotych miesięcznie.