Czy w Narodowym Banku Polskim na stanowisku dyrektora faktycznie zarabia się nawet 60 tys. zł? Według medialnych doniesień tego rzędu wynagrodzenie miała otrzymywać jedna ze współpracownic prezesa NBP. Po aferze zażądano jawności zarobków w NBP. Prezes Adam Glapiński na konferencji prasowej poinformował, iż będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy będą odpowiednie regulacje prawne. Właśnie trwają prace nad nimi.
Na sejmowej komisji finansów, która pracowała we wtorek nad trzema poselskimi projektami noweli ustawy dotyczącej Narodowego Banku Polskiego obecna była wiceprezes NBP Anna Trzecińska, która zaznaczyła, że w tej chwili NBP prowadzi prace nad tzw. siatką płac, którą chce przedstawić w podziale na stanowiska na minimum i na maksimum i upublicznić. Zarząd ma podjąć takie uchwały w najbliższym czasie.
Jednocześnie wiceprezes podkreśliła, że każda próba, wyznaczania wskaźników, ograniczania wynagrodzenia to jest ingerencja w niezależność banku centralnego. Dziś Sejm ma zająć się ustawą regulującą zasady jawności wynagrodzeń w NBP.
Źródło: money.pl