TVN, POLSAT

i

Autor: Archiwum prywatne (2), SHUTTERSTOCK (2) TVN, POLSAT

Opinie ekspertów

TVN i Polsat pod skrzydłami Tuska. Sprawdź czy czeska miliarderka i węgierskie firmy mogą je wykupić

2024-12-12 14:33

Rząd zaktualizuje listę firm, których nie będzie można kupić bez jego zgody. Do wykazu ma dołączyć m.in. telewizja Polsat i TVN - zapowiedział Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej. "SE" zapytał ekspertów co w praktyce oznacza taka ochrona i czy rzeczywiście jest ona skuteczna i nie narusza prawa swobody działalności gospodarczej jak również swobody przepływu kapitału.

Bezpieczeństwo narodowe ponad biznesem

Zgodnie z zapowiedzią Donalda Tuska dwie stacje telewizyjne TVN i Polsat mają zostać wpisane do wykazu firm strategicznych, co oznacza, że podlegają ochronie przed niebezpiecznym - z punktu widzenia interesów państwa polskiego - przejęciem.

Jak zaznaczał premier, podczas konferencji prasowej,  "chcę potwierdzić pogłoski, że na wschodzie odnajdujemy zainteresowanych ewentualnym przejęciem mediów albo wpływaniem na pracę mediów w Polsce. Ta sprawa jest bardzo poważna"- stwierdził szef rządu. 

O to co oznacza w praktyce takie rozwiązanie, zapytaliśmy dr Tomasz Chilarski ekspert BCC z kancelarii radców prawnych Moczkowski Chilarski Sieklicki i partnerzy. 

Jak wyjaśniał ekspert na mocy tej ustawy, minister ds. aktywów państwowych ma prawo sprzeciwu wobec takiej transakcji z powołaniem się na potrzebę ochrony porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego.

„W razie wpisania określonej spółki na listę spółek podlegających ochronie, potencjalny nabywca zobowiązany jest zawiadomić ministra o zamiarze nabycia udziałów/akcji tej spółki” – mówi Chilarski. 

I dodaje, że "minister zanim wyda decyzję ma prawo żądać dodatkowych informacji i dokumentów od nabywcy, aby ustalić czy nabycie może zagrażać porządkowi lub bezpieczeństwu publicznemu".

Chilarski wskazuje, że "każdy potencjalny nabywca jest przedmiotem indywidualnego badania pod kątem czy nabycie udziałów/akcji spółki zagraża porządkowi publicznemu lub bezpieczeństwu publicznemu, niezależnie od tego czy podmiot pochodzi z UE czy z poza Unii".

Również w rozmowie z Super Biznesem prawnik i medioznawca dr Macieja Mrozowskiego  z Instytutu Dziennikarstwa UW i SWPS, wyjaśnia, że w takim wypadku, służby „prześwietlają” pochodzenie kapitału firmy, która będzie chciała nabyć media.

-To oznacza, że gdyby okazało się, że pochodzi on z kraju nieprzyjaznego Polsce, to będzie można taką transakcję zablokować lub unieważnić. Państwo ma prawo, a nawet obowiązek chronić polskie media przed wrogim przejęciem. Uważam, że bezpieczeństwo narodowe w tym wypadku powinno stać ponad biznesem – komentuje dr Mrozowski dla Super Biznesu. 

Chilarski podobnie jak Mrozowski oceniają, że jest to dobra decyzja rządu, objęcia ochroną akurat tych dwóch spółek.

-Blokada ewentualnej transakcji ma swoje właściwe uzasadnienie prawne, bo obie spółki świadczą usługi telekomunikacyjne istotne z pkt. widzenia bezpieczeństwa państwa - twierdzi ekspert BCC w rozmowie z Super Biznesem.   

Dr Mrozowski podkreśla, że pochodzenie kapitału ma znaczenie i jako przykład podaje sektor bankowy. Jak stwierdził przekonaliśmy się w ostatnich latach, że powinien on być przynajmniej częściowo w "polskich rękach", teraz w jego ocenie rząd podąża za tą logiką rozszerzając ją na media. 

Podobne przepisy już obowiązują w innych krajach europejskich. 

QUIZ PRL. Świąteczna gorączka w PRL
Pytanie 1 z 14
W Polsce Ludowej tradycyjnie kupowało się żywego karpia. Gdzie było jego miejsce?
QUIZ PRL. Świąteczna gorączka w PRL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze