JAROSŁAW KACZYŃSKI
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, chociaż oficjalnie jest „tylko” posłem, to wielu nie ma wątpliwości, że to on jest sterem rządzącej partii. Ostatnimi czasy problemy ze zdrowiem byłego premiera sprawiły, że mógł się nieco wycofać z życia politycznego, jednak bez wątpienia ostatnie sukcesy PiS to także jego ogromna praca, wszak 500 plus na każde dziecko czy Emerytura plus dla emerytów i rencistów, jako obietnice, po raz pierwszy padły właśnie z jego ust.
Jarosław Kaczyński na początku poprzedniej kadencji „Dobrej Zmiany” oświadczył, że posiada ok. 15 tys. złotych zgromadzonych na koncie oraz jest, w 1/3, właścicielem domu na warszawskim Żoliborzu o wartości 1,5 mln złotych. Wtedy prezes PiS napisał też, że posiada 80 tys. złotych zobowiązań wobec Janiny Gross, 25 tys. złotych wobec Kazimierza Kujdy i kredyt bankowy na kwotę 140 tys. złotych.
W swoim najnowszym oświadczeniu majątkowym Kaczyński wyraźnie wpisał, że zgromadzone pieniądze znacząco pomnożył – posiada już niemal 83 tys. złotych. Spłacił też Janinę Gross i Kazimierza Kujdę. Prezesowi PiS pozostał tylko kredyt bankowy na kwotę ok. 109 tys. złotych.
KRYSTYNA PAWŁOWICZ
Krystyna Pawłowicz była w minionej kadencji Sejmu twarzą „Dobrej zmiany”. Chociaż była posłanka PiS zapowiedziała, że odchodzi na polityczną emeryturę i w wyborach 2019 nie kandydowała, to została przez partię Kaczyńskiego nominowana na sędzię Trybunału Konstytucyjnego. Kiedy jednak zaczynały się rządy Prawa i Sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz pracowała w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Ostrołęce. Jako zasoby pieniężne była posłanka PiS wpisała 40 tys. złotych, 1,2 tys. dolarów amerykańskich, 250 euro i 40 franków szwajcarskich. Pawłowicz posiadała też dwa mieszkania o łącznej wartości 750 tys. złotych oraz… metale przemysłowe warte 150 tys. złotych.
Na koniec swojej przygody z Sejmem Krystyna Pawłowicz oświadczyła, że jej majątek wzrósł – zgromadziła 110 tys. złotych, 2 tys. dolarów amerykańskich, 100 euro, 42 franki szwajcarskie i 13 dolarów kanadyjskich. Wzrosła także wartość mieszkań byłej posłanki PiS – do 780 tys. złotych. Tylko metale przemysłowe nie pomnożyły swojej wartości.
MAREK KUCHCIŃSKI
Marek Kuchciński, były marszałek Sejmu, zasłynął w poprzedniej kadencji częstymi lotami do domu na koszt podatników. Urodzony w Przemyślu polityk na początku „Dobrej zmiany” stwierdził, że posiada 4 tys. złotych i 100 euro. Był też właścicielem domu i gruntów rolnych o łącznej wartości ponad 1,12 mln złotych. Kuchciński oświadczył też, że posiada Hondę CRV z 2012 roku, różnego rodzaju książki, albumy, grafiki i rzeźby, a także 22 tys. złotych długu zaciągniętego w celu budowy domu.
Po 4 latach były marszałek Sejmu na koncie posiadał… 15 tys. złotych i 50 euro. Nieruchomości Kuchcińskiego nie zwiększyły swojej wartości, poseł nie zmienił też samochodu. Tylko kredyt udało mu się już do końca spłacić.
ZBIGNIEW ZIOBRO
Zbigniew Ziobro, gdy zostawał ministrem sprawiedliwości „Dobrej zmiany” posiadał prawie 140 tys. złotych i ponad 1,8 tys. euro. Był też właścicielem nieruchomości o łącznej wartości przeszło 880 tys. złotych.
Gdy rozpoczęła się aktualna, IX kadencja Sejmu, Zbigniew Ziobro oświadczył, że ubyło mu środków pieniężnych. Zgromadzony miał już „tylko” ok. 30 tys. złotych i 1,8 tys. euro. Zainwestował jednak w nieruchomości, których łączna wartość wynosi już niemal 1,7 mln złotych. Ziobro zaciągnął jednak także dwa kredyty – politykowi PiS pozostało do spłaty jeszcze prawie 270 tys. złotych.
ELŻBIETA WITEK
Nowa marszałek Sejmu, Elżbieta Witek, gdy zaczynały się rządy PiS pod przewodnictwem Beaty Szydło, nie miała żadnych zgromadzonych pieniędzy. Jej majątkiem były dwa mieszkania w sumie warte ponad 210 tys. złotych oraz samochód Mitsubishi Colt z 2001 roku. Do tego marszałek Sejmu miała do spłacenia trzy kredyty, w sumie prawie 110 tys. złotych.
Teraz Elżbieta Witek ma 1,2 tys. złotych. Spadła niestety wartość jej mieszkań do nieco ponad 200 tys. złotych. Marszałek Sejmu zmieniła za to samochód – ma Fiata Tipo z 2019 roku. Długów spłacić się całkiem nie udało. Elżbieta Witek wciąż ma do spłacenia przeszło 73 tys. złotych.
BEATA SZYDŁO
Beata Szydło, pierwsza premier „Dobrej zmiany”, wybrała europarlament zamiast polskiego. Kiedy w poprzednich wyborach zwyciężyła i objęła stanowisko premiera RP, polityk PiS na rachunkach bankowych posiadała 70 tys. złotych oraz 95 tys. złotych ubezpieczeń z funduszu ubezpieczeń. Szydło była także w posiadaniu nieruchomości wartych 700 tys. złotych oraz dwóch aut, z czego jedno należało do męża – Skody Fabia z 2006 roku i SsangYong Korando z 2011 roku.
Teraz. Gdy Beata Szydło dostała się do Parlamentu Europejskiego, na rachunkach bankowych miała już „tylko” ok. 28 tys. złotych i ok. 80 euro. W oświadczeniu majątkowym nie znalazła się też już Skoda Fabia. Co jednak ciekawe nie widać w dokumencie śladów, by Szydło inwestowała.