Miasta szykują się do śnieżnej zimy. Na odśnieżanie ulic i chodników muszą wcześniej rezerwować pieniądze. Kiedy zima zaskoczy drogowców, to za ich usługi trzeba będzie zapłacić. Większość samorządów wie, kto, gdzie i za ile będzie odśnieżał u nich drogi i ulice. W niewielu gminach jeszcze toczą się postępowania przetargowe. Część samorządów zleca te usługi prywatnym podmiotom, część własnym spółkom lub zakładom budżetowym. Jedno jest pewne, na tym nie da się zaoszczędzić. Najwięcej na ten cel przeznacza stolica. W Warszawie na zimowe utrzymanie dróg zarezerwowano 100 mln zł. Sporo na ten cel przeznacza też wiele powiatów. Na przykład ponad 9 mln zł rezerwuje powiat krakowski. Wśród największych gmin wiejskich wydatki na ten cel wahają się od kilkunastu tys. zł do blisko 900 tys. zł.
Rząd szykuje budżet bez dziury
W wielu przypadkach koszty są szacunkowe. Nie wiadomo, jak ostra i śnieżna będzie zima. Może okazać się jeszcze, że koszty związane z utrzymaniem dróg w okresie zimowym mogą być jeszcze większe. Na razie miasta mają pule zarezerwowane w budżetach bądź mają umowy z firmami na konkretne kwoty. Ale co przyniesie sezon, dopiero przekonamy się za kilka miesięcy. Oby w tym sezonie zima nie zaskoczyła drogowców i samorządowców.
Odszkodowania za złamania i zwichnięcia
Źródło: portalsamorzadowy.pl