uchodźcy

i

Autor: PAP/Darek Delmanowicz

Uchodźcy w Polsce. Tylko 1 proc. Ukraińców podjęło pracę [RAPORT]

2022-04-05 11:47

W ciągu 40 dni wojny w Ukrainie do Polski przyjechało ponad 2,4 mln osób. Mimo planów ich szybkiej aktywizacji zawodowej – do tej pory – pracę podjęło tylko ponad 1 proc. Ukraińców. Kolejni zrobią to wkrótce, jednak przełożeni gotowi na ich przyjęcie, muszą uzbroić się w cierpliwość, bo aktywizacja zawodowa chętnych do pracy Ukraińców w praktyce jest bardzo skomplikowana.

Praca dla uchodźców z Ukrainy

  • Tylko ok. 1,2 proc. Ukraińców, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego, rozpoczęło pracę.
  • Proces aktywizacji zawodowej Ukraińców wydłużył się z kilku dni do kilku tygodni.
  • W ubiegłym roku NIK informował o problemach dot. zatrudniania cudzoziemców.
  • Ukraińcy masowo nie rozpoczną pracy w Polsce, część pojedzie dalej np. do Niemiec lub Włoch.
  • Statystyki potwierdzają, że w całej Europie, również w Polsce, kobieta imigrująca do innego kraju ma o kilkanaście proc. niższą szansę na zatrudnienie od migrującego mężczyzny czy osób miejscowych.
  • Aktywizacji zawodowej nie pomoże – planowane przez Rząd – zwiększenie opłat za oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi.

Co setny obywatel Ukrainy – przekraczający granicę z Polską po 24 lutego br. – podjął pracę w naszym kraju, w sumie na etacie jest 30 tys. Ukraińców, którzy po wybuchu wojny przyjechali nad Wisłę. Pozostałe ok. 99 proc. (z ponad 2,4 mln) tworzą osoby, które dopiero będą szukać zatrudnienia. Część nie zrobi tego, bo nie planuje wiązać się z Polską na dłużej albo jest w wieku przed czy poprodukcyjnym – mają mniej niż 18 lat lub ponad 60 lat (kobiety) i więcej niż 65 lat (mężczyźni). Na krajowym rynku pracy już widać niedostosowanie strukturalne, jego skala zwiększa się z dnia na dzień. Przedsiębiorcy, którzy ochoczo planowali szybkie zatrudnienie Ukraińców, muszą zweryfikować swoje założenia kadrowe, bo proces aktywizacji zawodowej Ukraińców okazuje się w praktyce bardzo skomplikowany.

Warszawa zatrudni nauczycieli z Ukrainy. Póki co zapewni 200 miejsc

– Jeszcze przed wybuchem wojny wielu Ukraińców, przyjeżdżających do naszego kraju w celu zarobkowym, podejmowało pracę w ciągu kilku dni. Kandydatów i ich potencjał kadrowy poznawaliśmy zanim przekroczyli granicę z Polską, bo rozmowy z nimi prowadziliśmy już, gdy planowali przyjazd nad Wisłę. Obecnie proces poznawania pracownika i jego rekrutacji odbywa się w całości w naszym kraju, a czas jego przeprowadzenia wydłużył się z kilku dni do kilku tygodni. Nie trwał on tak długo, nawet gdy obowiązywały obostrzenia covidowe, a obcokrajowcy po przyjeździe do Polski i przed rozpoczęciem pracy, mieli obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny– mówi Magda Dąbrowska, wiceprezes Grupy Progres. – Wojna w Ukrainie jeszcze wyraźniej pokazała braki systemowe, które były widoczne już kilka lat temu. Sytuacji nie ułatwiają też obowiązujące przepisy dot. zatrudniania obcokrajowców, które ulegają zmianie i moim zdaniem w wielu kwestiach nadal trzeba je dopracować – zaznacza ekspertka.

Problemy znane od lat

O problemach w kwalifikacji zawodowej cudzoziemców spoza UE w 2021 r. informował m.in. NIK. Izba od stycznia 2017 r. do połowy 2020 r. prowadziła kontrolę zarówno organów na szczeblu krajowym, jak i wojewódzkim. Według NIK, mimo podejmowanych działań, nadal nie ma spójnego systemu uznawania kwalifikacji cudzoziemców wykształconych poza Unią Europejską. Pełne monitorowanie i analizowanie zjawiska migracji, uniemożliwiał z kolei brak funkcjonalnej bazy danych. Informacje były gromadzone w wielu niezintegrowanych rejestrach publicznych o ograniczonej użyteczności, które nie obejmowały wszystkich obcokrajowców pracujących w Polsce. W jednych ewidencjonowano na przykład wydawane pozwolenia na pracę, w innych zbierano dane o zatrudnieniu. Co więcej, żaden z tych systemów nie zawierał kluczowych, z punktu widzenia potrzeb gospodarki, informacji o kwalifikacjach imigrantów – ich wykształceniu, wyuczonym zawodzie i dotychczasowym doświadczeniu zawodowym. Zdaniem kontrolowanych instytucji nie pozwalały na to przepisy o ochronie danych osobowych.

Sonda
Przyjąłeś pod swój dach uchodźcę z Ukrainy?

W  ciągu najbliższych tygodni nastąpią znaczące ruchy wtórne – Ukraińcy wrócą do ojczyzny (do miejsc, w których będzie bezpiecznie) lub pojadą do innych krajów oddalonych od granic Ukrainy np. do Niemiec czy Włoch, które przed wojną były popularnymi kierunkami migracji wśród Ukraińców.

– Wielu pracodawców deklarujących chęć zatrudniania kobiet, które z powodu wojny przyjechały do Polski, nie bierze pod uwagę trudności pojawiających się w procesie aktywizacji zawodowej obcokrajowców. Mam na myśli nie tylko czasochłonność tego działania i koszty, które trzeba ponieść, ale też komplikacje wynikające z braku znajomości tej grupy – jej potrzeb, planów czy mechanizmów, które dotyczą imigrantów. Jednym z nich są dane potwierdzające, że w całej Europie, również w Polsce, kobieta imigrująca do innego kraju ma o kilkanaście proc. niższą szansę na zatrudnienie od migrującego mężczyzny czy osób miejscowych – mówi Magda Dąbrowska. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze