Hiszpania chce regulacji dla grzybiarzy w UE?
Zgodnie z definicją Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), produkty leśne niedrzewne to produkty mające „pochodzenie biologiczne inne niż drewno, występujące w lasach”. Są to grzyby, trufle, orzechy, żołędzie, żywica, owoce leśne, rośliny lecznicze i aromatyczne, ściółka dla zwierząt gospodarskich, miód czy dziczyzna.
Jak wynika z informacji PAP, prezydencja hiszpańska w UE zaproponowała objęcie tych produktów regulacjami unijnymi, a sprawa była dyskutowana w ubiegłym miesiącu na grupie roboczej w Radzie UE.
Dyskusja miała charakter wstępny, a część unijnych dyplomatów odebrała ruch Hiszpanów jako badanie odbioru wśród państw członkowskich propozycji wprowadzenia nowych przepisów. Wśród dyplomatów pojawiają się głosy, iż nie jest wykluczone, że sprawa trafi na unijne posiedzenie ministrów rolnictwa, a Komisja Europejska może wyjść z inicjatywą w tej kwestii.
Brak zgody wśród państw członkowskich. Także Polska była przeciw
Z informacji PAP wynika, że w dyskusji przeważały głosy krytyczne w odniesieniu do propozycji prezydencji hiszpańskiej. Pozytywnie do niej odniosły się Portugalia, Włochy i Grecja, wskazując na znaczenie takich produktów jak żywica, grzyby (trufle ważne dla Włoch), miód oraz potrzeby związane z dofinansowaniem sektora z publicznych środków, np. unijnej Wspólnej Polityki Rolnej. Belgia jest zainteresowana inicjatywą ze względu na łowiectwo i owoce leśne.
Sceptycznie do sprawy odniosły się Austria, Litwa, Chorwacja, Słowenia, Słowacja, Szwecja i Polska, wskazując, że to wyłączne kompetencje krajowe oraz na to, że na poziomie UE są większe wyzwania w odniesieniu do leśnictwa.
Polska wskazała na spotkaniu, że są ważniejsze tematy w kwestii lasów, którymi powinna zająć się Bruksela, w tym ich monitoring i decyzja w sprawie funkcjonowania Stałego Komitetu ds. leśnictwa. Jak wynika z informacji PAP Polska wskazywała też, że nie dostrzega luk prawnych dotyczących leśnych produktów niedrzewnych, a istniejące krajowe rozwiązania są wystarczające. Zdaniem Warszawy nie ma zatem potrzeby tworzenia nowych propozycji legislacyjnych.
Polska miała też podkreślać na spotkaniu, że pozyskiwanie płodów runa leśnego na użytek własny jest elementem tradycji, a także, że lasy powinny służyć społeczeństwu. Wskazywała, że kultura łowiecka stanowi szczególny element polskiego i światowego dziedzictwa oraz jest czynnikiem tożsamości wspólnotowej myśliwych i ich rodzin, gdzie z pokolenia na pokolenie przekazywane są pasja, doświadczenie i wiedza.
Podkreślono m.in., że polskie sokolnictwo zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, na poziomie krajowym od lat istnieje prawodawstwo regulujące gospodarowanie zwierzętami łownymi, a gospodarka łowiecka prowadzona jest w oparciu o roczne plany łowieckie i wieloletni plan hodowlany.
Te regulacje – jak informowali polscy dyplomaci - gwarantują ochronę i gospodarowanie zasobami zwierząt łownych zgodnie z zasadami ekologii i racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej. W ocenie Polski aktualnie najlepszym sposobem na realizację zadań i celów łowiectwa jest pozostawienie tego w kompetencjach kół łowieckich (czyli na najniższym szczeblu zarządzania), które funkcjonują w oparciu o przepisy ustanowione na poziomie krajowym.
Polska podkreślała, że posiada także prawodawstwo obejmujące kwestie związane z produktami niedrzewnymi, regulujące sprawy użytkowania, ochrony, zasad zbioru runa leśnego i lokalizowania pasiek na terenach leśnych. Regulacje te – jak wskazywali dyplomaci - zapewniają zrównoważone użytkowanie lasów, zarówno na użytek własny, jak i na użytek przemysłowy.
Polecany artykuł: