- UE planuje zakaz importu rosyjskiego gazu do 2028 roku, co może wpłynąć na wzrost cen.
- Zwiększone dostawy LNG z USA kompensują brak gazu rurociągowego z Rosji.
- Polska ma szansę stać się hubem gazowym, ale wymaga to otwartego rynku i różnorodności źródeł.
- Kraje bez dostępu do morza, takie jak Słowacja i Węgry, będą miały więcej czasu na dostosowanie się do zakazu.
UE dąży do odcięcia się od rosyjskiego gazu
Ministrowie energii państw Unii Europejskiej doszli do porozumienia w sprawie wprowadzenia całkowitego zakazu importu gazu z Rosji od 1 stycznia 2028 roku. Decyzja ta ma na celu uniezależnienie się od rosyjskich surowców energetycznych.
Dwa kraje, Słowacja i Węgry, wyraziły sprzeciw wobec tego zakazu. Dotyczy on zarówno gazu skroplonego (LNG), jak i gazu dostarczanego gazociągami.
USA zarabia na ograniczeniu rosyjskiego gazu w Europie
Zdaniem Andrzeja Sikory, prezesa Instytutu Studiów Energetycznych, decyzja o zakazie importu rosyjskiego gazu i sięgnięcie po dostawy z USA może spowodować wzrost cen gazu w UE. Podkreślił, że kluczowe będą warunki pogodowe w Azji i USA oraz konflikt Kataru z UE dotyczący dyrektywy CSDDD (dotyczącej należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw).
Katar ostrzega, że unijny program CSDDD może ograniczyć jego udział w dostawach LNG do Europy (12-14 proc.) bez rewizji, co z kolei może spowodować luki w dostawach w miarę wycofywania się Europy z rosyjskiego gazu. „Ta narracja kładzie nacisk na przekierowanie dostaw do USA/Kataru w obliczu przeszkód regulacyjnych i sankcji. I prosto działa na cenę” - zaznaczył ekspert.
Sikora zauważył, że UE skutecznie rekompensuje brak rosyjskiego gazu rurociągowego, m.in. poprzez zwiększone dostawy z USA. Polska jest tego doskonałym przykładem. Pomimo niskiego poziomu zapasów gazu i braku tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę, ceny gazu w Europie spadły do najniższego poziomu od 2019 roku.
Rosyjski LNG wciąż obecny w Europie
Mimo trzech lat od rozpoczęcia wojny w Ukrainie, Europa nadal kupuje 51 proc. rosyjskiego LNG. Największymi importerami nie są jednak Słowacja i Węgry, lecz Francja, Hiszpania i Holandia.
Sikora zwrócił uwagę, że pomimo obietnic całkowitego odcięcia rosyjskiego LNG do końca 2026 roku, w pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku Europa zwiększyła import rosyjskiego LNG z 3,47 mld euro do 4,48 mld euro.
Ekspert ostrzega, że jeśli zima będzie mroźniejsza niż w ostatnich latach, zapotrzebowanie na gaz w Europie wzrośnie, a ceny poszybują. W takiej sytuacji Europa potrzebowałaby dodatkowe 2–3 mln ton LNG, aby w pełni zastąpić 35 mld m sześc. rosyjskich dostaw przez Ukrainę, które otrzymała w czwartym kwartale ubiegłego roku.
Polska hubem gazowym Europy?
Pytany o szanse dla Polski w kontekście zakazu importu rosyjskiego gazu, Sikora stwierdził, że Polska musi patrzeć na Europę Środkową szerzej. Aby stać się hubem gazowym, potrzebna jest odpowiednia infrastruktura, regulacje i przede wszystkim nadmiar surowca.
- Im więcej źródeł, z których te gazociągi transportują gaz, im większa podaż i popyt, tym większa szansa i perspektywa rozwoju hubu. Huby gazowe (...) to nie tylko miejsca obrotu surowcem, dzięki którym kształtują się rynkowe ceny gazu, ale także miejsca, gdzie występują wszystkie finansowe instrumenty. Rynek musi zostać otwarty, nie może tylko jeden podmiot dominować rynku. Potencjał wydaje się być olbrzymi, także ze względu na lokalizację Polski i miejsce jako doskonały hub gazowy z magazynami dla co najmniej jej środkowej części. Ale trzeba robić to z głową - podkreślił.
Zakaz sprowadzania rosyjskiego gazu w UE
Od 1 stycznia 2026 roku zakazany zostanie import gazu realizowanego na podstawie nowych umów zawartych po 17 czerwca 2025 roku. Import w ramach kontraktów krótkoterminowych zostanie wstrzymany do 17 czerwca 2026 roku.
Kraje niemające dostępu do morza, takie jak Słowacja i Węgry, będą mogły sprowadzać surowiec transportowany gazociągami dłużej, do końca 2027 roku.
Rozporządzenie zaproponowane w czerwcu daje więcej czasu na import rosyjskiego LNG w porównaniu do propozycji z września, która przewiduje zakaz od 1 stycznia 2027 roku. Przyjęcie tego rozporządzenia jest spodziewane w tym tygodniu.
Oznaczałoby to, że zakaz sprowadzania LNG z Rosji od 1 stycznia 2027 roku zostanie przyjęty szybciej niż rozporządzenie wprowadzające zakaz importu tego rosyjskiego surowca w postaci zarówno skroplonej, jak i z gazociągów od 1 stycznia 2028 roku. Ostateczny kształt rozporządzenia muszą jeszcze wynegocjować Parlament Europejski oraz prezydencja Danii w Radzie UE, a następnie odbędą się finałowe głosowania.

Polecany artykuł: