UE i Ukraina zacieśniają współpracę handlową
Ukraina i Unia Europejska zgodziły się na odnowienie umowy o wolnym handlu, która pozwala zachować wolumeny handlu osiągnięte w okresie autonomicznych preferencji handlowych. Jak donosi Ukrinform, wiceminister gospodarki Taras Kaczka poinformował o tym na Facebooku.
W lipcu 2025 roku Unia Europejska i Ukraina uzgodniły przegląd Umowy o Pogłębionej i Całościowej Strefie Wolnego Handlu (DCFTA), mający na celu dalszą integrację Ukrainy z jednolitym rynkiem UE. Zmiany wchodzą w życie po wygaśnięciu tzw. Autonomicznych Środków Handlowych (ATM), które obowiązywały przez ponad dwa lata. Nowe ustalenia mają charakter długofalowy i obejmują kluczowe produkty rolne oraz mechanizmy zabezpieczające interesy obu stron.
Liberalizacja z ograniczeniami
Nowe porozumienie wprowadza zróżnicowane podejście do produktów rolnych. Część asortymentu, jak jogurty, maślanka, kefiry, sok winogronowy, niektóre grzyby czy przetwory zbożowe, została całkowicie zliberalizowana – zniesiono cła i kontyngenty. Jednak w przypadku produktów wrażliwych dla unijnego rolnictwa, utrzymano kontyngenty taryfowe (TRQ), choć w wielu przypadkach zostały one zwiększone. Dotyczy to m.in. zbóż (pszenicy, kukurydzy, jęczmienia), mięsa drobiowego i wieprzowego, jaj, cukru, miodu, mleka w proszku i masła. Przykładowo, kontyngent na pszenicę zwiększono z 1 mln ton do 1,3 mln ton, a na mięso drobiowe – z 90 tys. ton do 120 tys. ton. Ukraińskie produkty nadal będą mogły trafiać na rynek UE w dużych ilościach, ale w ramach trwałego porozumienia, a nie czasowego wyjątku.
Mechanizm ochronny
W odpowiedzi na protesty rolników i kryzysy cenowe, UE i Ukraina wprowadziły specjalny mechanizm ochronny, który pozwala czasowo zawiesić preferencje handlowe w przypadku nadmiernych zakłóceń rynku. Co ważne, ochrona ta może być stosowana także na poziomie krajów członkowskich, co daje Polsce czy Rumunii narzędzia do reakcji w sytuacji kryzysowej.
Dla Ukrainy umowa daje szansę na utrzymanie dostępu do rynku UE mimo wojny i destabilizacji w regionie. To wsparcie dla ukraińskich eksporterów oraz krok w stronę pełnej integracji z Unią do 2028 roku. Warunkiem jest dostosowanie do europejskich norm jakości, bezpieczeństwa żywności, dobrostanu zwierząt i ograniczeń stosowania pestycydów.
Dla UE liberalizacja daje szansę na zwiększenie eksportu m.in. nabiału, mięsa i przetworów spożywczych. Już w 2024 roku unijny eksport do Ukrainy osiągnął 3,6 mld euro, z czego 300 mln stanowiły produkty mleczne, a 280 mln owoce i warzywa. Umowa może więc wzmocnić pozycję unijnego przemysłu spożywczego na wschodnim kierunku.
Krytyka ze strony polskich rolników
Wbrew pozytywnym ocenom unijnych negocjatorów, wielu przedstawicieli sektora rolnego w Polsce – w tym Wielkopolska Izba Rolnicza – wyraziło rozczarowanie i sprzeciw wobec zawartego porozumienia. Ich zdaniem, umowa została przyjęta bez konsultacji z państwami członkowskimi i bez udziału organizacji rolniczych. Decyzja zapadła ostatniego dnia polskiej prezydencji w Radzie UE, co rodzi pytania o realne zaangażowanie strony polskiej w negocjacjach.
Izba alarmuje, że coraz większy dostęp Ukrainy do rynku UE grozi destabilizacją cen płodów rolnych w Europie. Ukraińska produkcja jest bowiem znacznie tańsza – często z pominięciem standardów, które obowiązują rolników unijnych. Rynki rolne są wrażliwe na wzrost podaży, a brak stabilności może zniechęcić młodych rolników do inwestowania i rozwoju gospodarstw.
Brak spójnej wizji rolnictwa w UE?
Rolnicy zarzucają Komisji Europejskiej brak długofalowej wizji rozwoju sektora rolnego. Integracja z Ukrainą, a wcześniej plany Zielonego Ładu, są postrzegane jako działania podejmowane ponad głowami samych rolników. Wciąż nie ma jednoznacznych decyzji dotyczących przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej, jej budżetu i kierunków rozwoju.
Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej, bez otwartego dialogu z sektorem rolnym, dalsze kroki integracyjne z Ukrainą mogą pogłębiać kryzys zaufania do unijnych instytucji. Rolnictwo – jako strategiczny sektor – powinno być kluczowym elementem debaty o przyszłości UE.
