Banknoty

i

Autor: Shutterstock

Urzędniczka wyłudzała pieniądze z 500 plus. Zarobiła ponad milion złotych

2021-08-10 15:03

Urzędniczka z Łoniowa (woj. świętokrzyskie), Dorota K. wykorzystywała 500 plus, oraz inne świadczenia socjalne, aby przez osiem lat wyłudzić ponad milion złotych. Jak podaje Gazeta Wyborcza, kobieta przyznawała świadczenia osobom, które nie składały wniosków, lub dostawały odmowę i przekierowywała je na swoje konto bankowe. Gdy tylko uruchomiono program 500 plus, skala oszustwa znacznie się zwiększyła. Przyłapano ją dopiero wtedy, gdy rodzinie z dwójką dzieci przypisała aż cztery świadczenia. Urzędniczce grozi do 10 lat więzienia.

Wykorzystała 500 plus do własnych celów i wyłudziła ponad milion złotych

Wprowadzenie świadczenia 500 plus pozwoliło jeszcze bardziej rozkręcić proceder "podkradania" pieniędzy ze świadczeń socjalnych. Jak podaje Gazeta Wyborcza, pracownica Ośrodka Pomocy Społecznej, Dorota K. przez osiem lat wyłudziła 1,321 mln zł. Po podzieleniu tej kwoty przez osiem lat, wychodzi na to, że do comiesięcznej, urzędniczej pensji przyznawała sobie średnio 13,5 tys. zł "dodatku". 

ZOBACZ: Ujawniono, ile do dziś kosztował program 500 plus. Lepiej usiądź zanim to sprawdzisz

Tomasz Walczak: Polityka społeczna PiS. Program 500 Plus przyczyną bezrobocia i alkoholizmu?

Gazeta Wyborcza informuje, że sprawa wyszła na jaw 7 kwietnia 2020 roku. Gdy do urzędu przyszła nowa kierowniczka, zauważyła błąd. Na liście wypłat znajdowała się rodzina, której przyznano cztery świadczenia 500 plus. Kobieta wiedziała, że w rzeczywistości w rodzinie znajduje się tylko dwoje dzieci. Za przyznanie pieniędzy odpowiedzialna była Dorota K. Przekonywała kierowniczkę, że do żadnego błędu nie doszło.

W związku z niezgodnością danych, powołano komisję mającą skontrolować zasadność wypłacanych świadczeń. Udało się ustalić, że Dorota K. pobierała pieniądze przeznaczone do 96 różnych świadczeniobiorców. Świadczenia pochodziły od osób, które nie złożyły o nie wniosku, lub takowe zostały odrzucone. Sprawa trafiła do prokuratury.

Za podbieranie z 500 plus trafi do więzienia

Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza, pieniądze były wydawane na bieżące potrzeby. Z początku kobieta przyznawała sobie mniejsze kwoty, a później pozwalała sobie na więcej. Jej wyjaśnienia były zbliżone do obecnych ustaleń prokuratury. Pojawił się również nowy wątek, Dorota K. wskazała poprzednią kierowniczkę urzędu, która wiedziała o procederze. Miała przymykać na niego oko w zamian za biżuterię i obrazy. To zeznanie nie zostało jeszcze potwierdzony, a sama oskarżona kierownicza w rozmowie z GW stwierdziła, że nie wiedziała o oszustwach swojej podwładnej.

Sonda
Czy pobierasz 500 plus?

Przesłuchano niemal 100 świadków. Zabezpieczono również majątek Doroty K., samochód marki KIA, quada, działkę wraz z domem i 1000 zł gotówki. Urzędniczka przyznała się do oszustwa, grozi jej do 10 lat więzienia. Jak podaje Gazeta Wyborcza, prokuratura będzie w śledztwie sprawdzać wątki dotyczące nadzoru nad pracowniczką.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze