Projekt ustawy przewiduje, że część osób, które zaciągały kredyty w walutach obcych będzie mogła ubiegać się o zwrot tzw. spreadów. Chodzi o kwoty, które zyskały banki dzięki korzystnemu dla siebie sposobowi przeliczania walut.
Wysokość kwot, które teraz banki będą musiały zwracać ma być obliczona za pomocą dwóch wzorów – innego dla tzw. kredytów indeksowanych, a innego dla denominowanych. Obie formuły jako kurs odniesienia biorą pod uwagę kurs waluty wyznaczony przez NBP. W przypadku kredytów indeksowanych mowa jest jednak o kursie sprzedaży NBP, a w przypadku kredytów denominowanych – o kursie kupna, niższym o kilka groszy.
Zdaniem Expandera takie rozróżnienie jest błędem, ponieważ obydwa rodzaje kredytów (denominowane i indeksowane) wypłacane były po kursie kupna. Jeżeli spready będą wyliczane na po kursie sprzedaży, kwoty, które banki powinny zwrócić kredytobiorcom będą zawyżone.
Więcej na ten temat: Błąd w ustawie zawyża wysokość zwrotu spreadów. To kłopot dla frankowiczów
Czy autorzy ustawy dostrzegają błędy wskazane przez Expandera i przede wszystkim - czy zgadzają się z opinią, że są to błędy? A jeżeli tak, to czy zostaną one naprawione.
Z odpowiedzi na te pytania, przesłanych nam przez biuro prasowe Kancelarii Prezydenta wynika, że opisana wyżej konstrukcja wzorów jest prawidłowa. Dlaczego? Ponieważ, mówiąc w największym uproszczeniu, w projekcie opisano modelowe ujęcie kredytów indeksowanych i denominowanych.
Jak wygląda „modelowe” funkcjonowanie kredytów walutowych przyjęte przez autorów projektu?
„W przypadku kredytu indeksowanego kredyt był udzielany w złotych polskich. Zgodnie z umową kredytu, kwota ta była jednak indeksowana (waloryzowana) do waluty obcej. Konstrukcja ta opierała się więc na przeliczeniu (indeksowaniu) złotych polskich na walutę obcą. W takiej sytuacji modelowo powinien być stosowany kurs sprzedaży, ponieważ klient niejako „posiadał” złotówki, które w tym rodzaju kredytu musiały być przeliczone na walutę obcą, aby bank mógł określić kwotę zadłużenia klienta w walucie obcej. Podobna zresztą sytuacja, w której dochodzi do przeliczenie złotych polskich na walutę obcą, miała miejsce w przypadku przyjmowania wpłat rat w walucie polskiej” - tłumaczy Kancelaria.
I dodaje: „W przypadku kredytu denominowanego konstrukcja kredytu jest natomiast odwrotna. W treści umowy kredytowej kwota kredytu wskazana jest w walucie obcej, natomiast w celu dokonania wypłaty kredytu w walucie polskiej jest on przeliczany z zastosowaniem kursu kupna. Bank „kupuje” niejako od klienta walutę obcą z uwagi na to, że klient chce otrzymać wypłatę w złotych polskich”.
Zobacz także: Frankowicz Frankowiczowi nierówny. Różna pomoc dla dwóch rodzajów kredytów
Stąd właśnie wynika fakt, że w ustawie dla jednych kredytów przyjęto kurs kupna, a dla drugich sprzedaży. Kłopot polega na tym, że „modelowe” funkcjonowanie kredytów walutowych często rozmijało się z praktyką stosowaną przez banki. Zdarzała się na przykład, że kredyty, które w nazwie miały „denominowane” funkcjonowały według schematu charakterystycznego dla kredytów indeksowanych. – Z uwagi na taką praktykę rynkową projekt ustawy wprowadza definicje obu rodzajów kredytów zastrzegając, że powinny one być stosowane przy interpretacji tej ustawy niezależnie od nazwy użytej w samej umowie – tłumaczy Kancelaria.
Z drugiej Kancelaria zastrzega, że strony zastrzega, że prace nad projektem będą jeszcze prowadzone w Parlamencie. I nie wyklucza, że może on zostać zmieniony. - „Ostateczny kształt ustawa otrzymuje w wyniku prac sejmowych i senackich, na wynik których zarówno Prezydent RP, jak i prezydencka Kancelaria, nie mają bezpośredniego wpływu, więc jeśli okaże się, że projekt w tym miejscu wymaga zmiany, gdyż praktyka rynkowa działania banków nie była spójna z założeniem modelowym, które znalazło odzwierciedlenie w projekcie, to konieczna zmiana zostanie wprowadzona. Nie było intencją projektodawcy uprzywilejowanie części kredytobiorców względem innych” - wyjaśnia.
Czytaj również: Czym jest spread i gdzie był najwyższy
Niewykluczone także, że do projektu zostanie wprowadzony inny zapis postulowany przez Expandera. Chodzi o ułatwienie klientom banków dostępu do informacji o historycznych kursach walut. Kancelaria Prezydenta wyjaśnia, że to „ciekawa propozycja”, którą „należy przeanalizować”.
MK