- Jednorazowe, ustawowe przewalutowanie kredytów na złote jest niemożliwe. Stwarzałoby ono bardzo poważne zagrożenie m.in. dla polskiej waluty. Przewalutowanie powinno jednak nastąpić i będzie miało miejsce - powiedział prezes NBP prof. Adam Glapiński. Dodał, że przewalutowanie nastąpi w "odpowiednim momencie".
Zobacz także: Lista darmowych leków dla seniorów. Sprawdź pełen wykaz
- Chcemy wstrzymać na rok rozwiązania ustawowe, które byłyby przymusowe w zakresie przewalutowania (...). Dajemy szansę bankom, będziemy obserwować to co będzie się działo - dodał Maciej Łopiński, minister w Kancelarii Prezydenta RP.
Autorzy projektu zaznaczają, że "pierwszy etap", dotyczy najbardziej kontrowersyjnych kwestii, czyli tzw. spreadów, które były niesłusznie naliczane kredytobiorcom. - Rekompensata ze względu na spready obniży kapitał pozostały do spłaty kredytu - dodał Glapiński.
Łopiński podkreślił, że ustawa "daje realne korzyści nie tylko frankowiczom, ale wszystkim, którzy brali kredyty denominowane albo indeksowane do obcych walut". - Jednocześnie nie powoduje ona krachu na rynkach finansowych - zaznaczył.
Nowe przepisy będą dotyczyć kredytów zawartych od 1 lipca 2000 roku do 26 sierpnia 2011 roku. Projekt zakłada wprowadzenie limitu kwotowego w wysokości 350 tys. zł - dotyczy on jednego kredytu lub sumy kilku zobowiązań.
O zwrot nadpłaty mogą się również ubiegać osoby, który już spłaciły kredyt, ale umowy podpisały w wyżej wymienionym terminie. Ustawodawcy zakładają, że koszt ustawy frankowej wyniesie 3,6-4 mld złotych. Regulacje wejdą w życie 30 dni od dnia ogłoszenia.