Jak ustaliła Rzeczpospolita, prezydent Andrzej Duda jeszcze w lipcu chce skierować do sejmu projekt ustawy o restrukturyzacji kredytów frankowych. Rychłe złożenie projektu ustawy zapowiedział na antenie Polsat News Marek Magierowski, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
Obecnie trwają analizy związane z tym, jakie konsekwencje przyniesie wprowadzenie nowych przepisów oraz przygotowywane jest uzasadnienie ustawy. Już niebawem powinniśmy poznać ostateczny kształt nowego projektu. Z uzyskanych przez „Rz" danych wynika, że po akceptacji prezydenta projekt trafi pod obrady niższej izby parlamentarnej i zostanie upubliczniony. Prawdopodobnie prezydent nie da sektorowi bankowemu taryfy ulgowej. Niewykluczone, że kolejna propozycja ustawy opiera się na wcześniejszych prezydenckich projektach.
Przeczytaj również: Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie kredytów frankowych
„Był szereg uwag, były konsultacje, był zespół ekspertów i ten projekt będzie dopracowany, jest dopracowywany w taki sposób, żeby z jednej strony realizować przyrzeczenie złożone tzw. frankowiczom, żeby im ulżyć – tym osobom, które czują się poszkodowane przez banki, a z drugiej strony – żeby jednak zachować stabilność sektora bankowego – wyjaśnił Marek Magierowski w Polsat News (cyt. za biznes.onet.pl).
W związku z pracą nad ustawą, w kwietniu został powołany specjalny zespół ekspercki, a w czerwcu odbyły się konsultacje w sprawie frankowiczów. W styczniu Kancelaria Prezydenta złożyła w Komisji Nadzoru Finansowego projekt ustawy „o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki". Ustawa zakładała obliczenie spreadów po tzw. kursie sprawiedliwym, bazującym na kursach walut NBP, czyli po kursie wyższym niż w dniu zaciągnięcia kredytu walutowego. Kurs sprawiedliwy byłby obliczany indywidualne za pomocą specjalnego algorytmu. Projekt przewidywał także oddanie części spreadów pobranych przez instytucje finansowe klientom – przy rozłożeniu kosztów tej operacji między kredytobiorców i instytucje finansowe, oraz cztery różne warianty „kursu sprawiedliwego" do wyboru.
W nowym projekcie ma pojawić się alternatywne do kursu sprawiedliwego rozwiązanie, jego nowa wersja, która pozwoli przekształcić kwotę pozostałą do spłaty w kredyt złotowy. Według zapowiedzi dr Marka Dietla z komisji ekspertów pracującej nad ustawą, frankowicze otrzymaliby możliwość zbliżoną do przewalutowania kredytu po obecnym kursie NBP, co daje nadzieję na zwrot różnicy między wartością kredytu walutowego a tą kwotą, jaka byłaby do spłacenia, gdyby został zaciągnięty kredyt w złotówkach. Oddawanie nadpłat przybrałoby formę redukcji kwoty pozostałej do spłaty lub pozwoliłoby rozłożyć spłatę zadłużenia w czasie.
Tylko wybrani kredytobiorcy mogliby także zrezygnować z mieszkania stanowiącego zabezpieczenie nieruchomości, a tym samym – uniknąć dalszego spłacania kredytu pod warunkiem, że będą spełniać kryterium LTV, np. kiedy wartość kwoty pozostałej do spłaty nie przewyższa wartości nieruchomości.
Zobacz także: Likwidacja? Automatyczne przewalutowanie? Nowe pomysły ws. kredytów we frankach
Projekt otwiera furtkę do restrukturyzacji kredytu po „kursie sprawiedliwym" lub rezygnacji z opcji kredytu walutowego. Ustawa ma objąć wszystkie osoby, które zaciągnęły kredyty walutowe między 1 stycznia 2000 r. a 31 grudnia 2015 roku. Kredytobiorcy powinni dostać rok czasu, aby móc wybrać najkorzystniejszy dla siebie wariant „wychodzenia" z kredytu. Niewykluczone, że w drodze rozporządzenia zostanie także wprowadzony wzór wniosku o rezygnację z przewalutowania, który trzeba będzie złożyć w banku. W przeciwnym razie kredytobiorcy zostaliby automatycznie objęci ustawą.
Po przedstawieniu poprzedniej wersji prezydenckiej ustawy KNF wydała bardzo negatywną opinię na temat zaproponowanych przez Andrzeja Dudę zmian. Komisja ostrzegała, że po wejściu przepisów w życie wiele banków może mieć problem z zachowaniem płynności finansowej, a niektórym instytucjom będzie grozić upadłość. Niestety, trudno jest oszacować koszty wdrożenia ustawy. KNF nie podała do wiadomości publicznej szacowanych kosztów realizacji projektu w poszczególnych bankach. Ostatnio mówiono o kwocie ok. 30 mld złotych.
Źródła: tvn24bis.pl, biznes.onet.pl, polskieradio.pl