- Ilość śmieci produkowanych przez mieszkańców naszego globu lawinowo wzrasta z roku na rok. Dla przykładu statystyczny Polak wytwarza rocznie ponad 315 kg śmieci (w 2015 roku było to ok. 283 kg), co plasuje nas na chlubnym, przedostatnim miejscu w Europie. Rozwiązanie problemu rosnącej produkcji śmieci wymaga wdrożenia wielu rozwiązań jednocześnie, a Unia Europejska w tej kwestii jest liderem - zwracała w ubiegłym roku Federacja Przedsiębiorców Polskich w piśmie do Przewodniczącego Komisji Środowiska.
W dalszej części opisano stworzenie dobrze działającego systemu kaucyjnego (depozytowego). Według badania Biosatu z lipca 2019 r. ponad 90% Polaków popiera wprowadzenie systemu depozytowego na opakowania po napojach
Objęcie plastikowych opakowań systemem kaucyjnym nie jest pomysłem nowatorskim. Już w 2011 r. wprowadzenie kaucji za butelki PET postulował Polski Związek Przetwórców Tworzyw Sztucznych. Tego typu rozwiązania przyjęły się chociażby w takich krajach, jak Niemcy czy Dania, gdzie klienci sieci Netto mogą zwrócić niepotrzebne opakowania w specjalnych automatach, które znajdują się przy wejściu do sklepu. Należna do wypłaty kwota jest odliczana od ceny zakupów przy kasie.
ZOBACZ TEŻ: Wyrównanie płac i jawne zarobki. Nowy projekt KE
W rozmowie z Money.pl Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska, zapewnił, że powstanie takiego systemu w Polsce to kwestia czasu. Ile miałaby kosztować taka kaucja za butelkę czy puszkę picia? Ozdoba wyjaśnia, że stawki byłyby zróżnicowane. "Inną kwotę musielibyśmy doliczyć do napoju w puszce, inną do picia w plastikowej butelce" - pisze Money.pl. Zapytany przez portal Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, odpowiedział, że według wyliczeń federacji kaucja powinna wynosić minimum 50 groszy.