Amerykanie albo Chińczycy – donosi dobrze poinformowany portal branżowy wnp.pl. Jastrzębska Spółka Węglowa chce wykorzystać popyt na węgiel koksowy i nie wyklucza zaangażowania się w budowę kopalni. - Gdy rozmawiamy z China Coal o budowie szybów czy kopalni w Polsce w konsorcjum z PBSz, to dla chińskiego banku jest to dobry sygnał, aby zgodzić się na finansowanie na 12 lat. Gdyby JSW miała budować nowe kopalnie Dębieńsko czy Jan Karski, to mogłoby się odbywać przy współpracy z chińskimi bankami - informuje Daniel Ozon, prezes JSW. Budowa kopalni kosztowałaby ok. 3 mld zł. JSW zainteresowane jest współpracą z chińskimi koncernami węglowymi i bankami przy innych inwestycjach, na które nie ma albo własnych funduszy, albo wskutek polityki dekarbonizacyjnej nie otrzyma ich w europejskich bankach. Z kredytów chińskich zamierza korzystać także australijska spółka, która chce zbudować kopalnię na Lubelszczyźnie.
W Europie nie pożyczą na budowę kopalń? Są inni chętni do kredytowania
Prezydent RP nie pozwoli zamordować górnictwa węglowego. Kopalnie nie nadążają za popytem. Importujemy 18 mln t węgla. Resort energii alarmuje, że trzeba zbudować nowe kopalnie. Tylko kto sfinansuje ich budowę, skoro w Europie banki nie chcą pożyczać na węglowe inwestycje?