Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę przedszkola i systemy rekrutacyjne do nich. Chyba żadnego z rodziców, który miał okazję przejść przez proces naboru do przedszkola, nie dziwi fakt, że wytknięto wiele błędów systemu. Okazuje się, że w niemal połowie gmin objętych kontrolą NIK były problemy z dostępnością opieki przedszkolnej. Liczba wniosków o przyjęcie dzieci przekraczała liczbę dostępnych miejsc o średnio 30-60 proc. Prawie co trzecie dziecko nie dostało się do wybranego przedszkola, z czego niemal wszystkie to trzy- i czterolatki. Jak tego by było mało, to w części gmin rodzicom nie wskazywano alternatywnych placówek albo proponowano takie, które były nieatrakcyjne np. ze względu na ich lokalizację lub godziny pracy. W sześciu gminach, w których zabrakło miejsc w przedszkolach zapewniających dziesięciogodzinną opiekę, wskazywano nieprzyjętym do nich dzieciom trzyletnim, miejsca w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych o pięciogodzinnym czasie pracy. Dodatkową trudnością dla rodziców mogła być konieczność dowożenia dzieci do odległych placówek w innych sołectwach (nawet do 22 km).
Faszerują nasze jedzenie chemią - raport NIK
Jak informuje NIK, w gminach, w których brakowało miejsc w przedszkolach zdarzały się sytuacje, kiedy to dzieciom nie zapewniano odpowiednich warunków do nauki i wypoczynku. Dochodziło do przekroczenia liczebności grup przedszkolnych (dziewięć gmin) lub niezapewnienia opieki przedszkolnej w odpowiednim wymiarze czasowym (po zakończeniu zajęć w oddziale przedszkolnym dzieci przebywały na świetlicach szkolnych). W pięciu z tych gmin rodzice nie mogli posyłać swoich dzieci do przedszkola w czasie wakacji. Problemem dla większości gmin było także zapewnienie opieki dzieciom z alergiami i chorującym na przewlekłe schorzenia, wymagające ciągłej kontroli i podawania leków. Jedynie w ośmiu gminach placówki były przygotowane do udzielania odpowiedniej pomocy tym dzieciom, ponieważ opracowano tam wewnętrzne procedury opieki nad dziećmi z chorobami przewlekłym i/lub przeszkolono pracowników jak takiej pomocy udzielać.
Ile kosztuje prywatne przedszkole?
I jeszcze jedna ważna sprawa - w prawie co drugiej gminie proces rekrutacji nie był właściwie nadzorowany. Jak podkreśla NIK, szczególnie widoczne było to w gminach, w których nie wykorzystywano do jego wspomagania systemów informatycznych. W rezultacie proces naboru do przedszkoli określono jako nietransparentny. I tylko pięć gmin przyjęło w pełni prawidłowe kryteria naboru do placówek wychowania przedszkolnego.
NIK zaleca organom prowadzącym publiczne placówki wychowania przedszkolnego zwrócenie uwagi na konieczność podjęcia bardziej skutecznych działań mających na celu:
- rzetelne diagnozowanie zapotrzebowania na miejsca w placówkach wychowania przedszkolnego,
- upowszechnienie wychowania przedszkolnego,
- weryfikację przyjętych w gminach kryteriów samorządowych pod względem oceny ich wpływu na poprawę dostępności do wychowania przedszkolnego dla najmłodszych dzieci,
- korzystanie z oferty placówek niepublicznych w celu realizacji przez gminę zadań z zakresu edukacji przedszkolnej,
- wykorzystanie systemów informatycznych wspierających nabór
- podjęcie zintegrowanych działań mających na celu przygotowanie placówek wychowania przedszkolnego do objęcia opieką dzieci z alergiami i chorujących na przewlekłe choroby.