Najwyższa Izba Kontroli opublikowała alarmujący raport, w którym wykazała jak wiele chemii znajduje się w żywności dostępnej w Polsce. Z raportu wynikało, że średnio spożywamy dziennie 85 dodatków chemicznych, co daje nam w ciągu roku ok. 2 kg chemii, która trafia do naszych żołądków. W przypadku dzieci limity były przekraczane nawet niemal sześciokrotnie. Zaniepokojeni posłowie postanowili zapytać resort odpowiedzialny za zdrowie Polaków, czy zamierza coś z tym zrobić.
- Substancje dodatkowe do żywności to jedne z najlepiej zbadanych pod kątem bezpieczeństwa substancji spożywczych. Jesteśmy wystarczająco dobrze chronieni przez unijne przepisy oraz urząd do spraw bezpieczeństwa żywności ESF – stwierdził wiceminister zdrowia Zbigniew Król. Zdaniem jego resortu przepisy w Polsce i tak są wystarczająco restrykcyjne. - Na podstawie opinii EFSA tworzone są przepisy unijne określające konkretne warunki stosowania substancji dodatkowych w żywności, które obowiązują przedsiębiorców podczas opracowywania receptur wyrobów – wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia.