Epidemia koronawirusa niszczy gospodarkę. Już nikt nie ma złudzeń, że przychodzi mierzyć się nie tylko z epidemią niszczącą zdrowie obywateli, ale i kryzysem ekonomicznym niszczącym zawodowe życie wielu osobom. W Polsce przybywa bezrobotnych. Choć w maju sytuacja statystyczna wygląda nieco lepiej niż w kwietniu, to wciąż o dobrej sytuacji raczej nie ma co mówić. W maju przybyło 46 tys. bezrobotnych, a w kwietniu było aż 56 tys. osób.
Polecane: Koronawirus zatrzymał wzrost płac
W kwietniu stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 5,8 proc. Od stycznia ten wskaźnik wyraźnie wzrósł. W pierwszych 2 miesiącach roku był na poziomie 5,5 proc. W marcu minimalnie spadł. Ale w kwietniu mocno poszedł w górę. Choć jest gorzej, to wciąż sytuacja nie jest dramatyczna. Przypomnijmy, że w latach 2002-2007 stopa bezrobocia w Polsce wynosiła po kilkanaście procent, w niektórych momentach przekraczała nawet 20 proc.
Polecane: Zasiłek dla bezrobotnych 1200 zł?
Z epidemią koronawirusa mierzymy się od początku marca. W tym miesiącu doszło do zamrożenia gospodarki. Wiele firm musiało przestać funkcjonować. Rząd przygotował pakiet ustaw, które miały uchronić firmy przed bankructwem i zachować miejsca pracy. Niestety, nie wszystkie branże wychodzą z tego obronną ręką. W wieli firmach niezbędne były nie tylko obniżki wynagrodzeń, ale cięcia etatów.