- Wprowadzamy rozwiązania w ramach Tarczy Antyputinowskiej, które będą wsparciem dla 2 milionów polskich rodzin posiadających kredyty hipoteczne w złotym. Od 2023 r. będzie można skorzystać z niższych stawek referencyjnych. Od 1 stycznia będzie to stawka niższa niż WIBOR, pochodząca z rynku międzybankowego. Będzie to bardziej transparentna stawka i niższa - zapowiedział Morawiecki.
Wartość wsparcia dla kredytobiorców :
- wakacje kredytowe➡️ok. 3 mld zł rocznie
- Pomoc dla kredytobiorców z problemami ➡️ 1,3 mld zł w 2022 r. i 2 mld zł w 2023 r.
- Wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBORu ➡️ ok. 1 mld zł rocznie
Aby skorzystać z dopłat do rat kredytów wystarczy spełnić jeden z warunków:
- co najmniej jeden z kredytobiorców posiada status bezrobotnego,
- miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego przekraczają 50 proc. dochodów osiąganych miesięcznie.
- miesięczny dochód w 2022 r. po odjęciu kosztów kredytu nie przekracza: 1552 zł /os. w gospodarstwach jednoosobowych lub 1200 zł /os. w gospodarstwach wieloosobowych
- Mamy rozwiązanie dla Polaków, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, którzy stracili pracę. Wprowadzamy dofinansowanie do 2000 zł do raty z odsetkami, które może trwać do 3 lat. 1/3 dofinansowania może zostać umorzona, czyli do 20 tys. zł. – wyliczał premier podczas konferencji. Jak dodał Morawiecki, koszty tej polityki muszą ponieść banki. Depozyty oprocentowane są nisko, a kredyty na dużo więcej procent. Różnica między średnią stawką depozytową a kredytową jest wysoka, dlatego apeluję do banków o jak najszybsze oprocentowanie depozytów dla ludzi - stwierdził premier.
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się również do deficytu budżetowego. Jak oświadczył rząd zakłada, iż tegoroczny deficyt budżetowy przekroczy 4 proc. PKB, ale ma nadzieję, że będzie niższy. - Mamy bardzo dużą nadzieję, podpartą realnie spływającymi podatkami (...), że ten deficyt już w tym roku będzie niższy niż 4 proc. PKB - powiedział Morawiecki.
Jak przypomniał, założenie na 2023 r. mówi o deficycie wyższym niż 3,5 proc., PKB, ale - jak zaznaczył szef rządu - tu także jest optymistą i sądzi, że może znaleźć się w przedziale 3-3,5 proc. - W kolejnym roku 2024 zakładamy spadek poniżej 3 proc. - zaznaczył Morawiecki. Dodał, że jego zdaniem agencje ratingowe i rynki finansowe ocenią "bardzo wysoko" rządowy program konwergencji.