Walentynki

i

Autor: thinkstockphotos.com

Walentynki. Jak ludzie dobierali się w pary 100 lat temu, a jak obecnie? [RAPORT]

2019-02-14 19:21

W 1932 roku w Filadelfii 31 proc. małżeństw było zawieranych pomiędzy ludźmi, którzy mieszkali w odległości zaledwie 4 kwartałów ulic od siebie. W latach 2005-2012, spośród małżeństw zawartych w USA, 35 proc. par poznało się online. Dzisiaj ludziom łatwiej dobierać się poza swoim najbliższym środowiskiem, co w USA wydaje się prowadzić do wzrostu małżeństw międzyrasowych, których odsetek m.in. wzrósł po pojawieniu się Tindera.

Internet czyni dopasowywanie ludzi do usług, produktów, miejsc pracy i nawet związków z innymi ludźmi, łatwiejszym niż kiedykolwiek. Dawniej uniemożliwiała to asymetria informacji – kupujący wiedział znacznie mniej niż sprzedawca, pracownik i pracodawca wiedzieli o sobie mniej nawzajem, a ludzie dobierając się w pary nie mogli stwierdzić, czy podobają się osobom, których nawet nie spotkali. Niektóre z tych niedogodności starało się ograniczać państwo poprzez regulacje (np. regulacje taksówek, hoteli), inne ograniczały instytucje rynkowe (np. swaci) - podaje w komunikacie prasowym Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Dzisiaj internet wywołał gwałtowną ewolucję instytucji rynkowych, dzięki której problem asymetrii informacji stracił na znaczeniu. Łatwiej rozwijać nietypowe pasje, kiedy ostatni egzemplarz rzadkiej książki nie leży już w księgarni w małej miejscowości z ceną napisaną ołówkiem na okładce, ale można go zamówić na aukcji internetowej. Łatwiej jechać do obcego miasta na Sylwestra, kiedy w szczycie popytu podaż lokali do wynajęcia rośnie, gdyż więcej ludzi chce zarobić na Airbnb.

Łatwiej też wtedy znaleźć transport, bo liczba kierowców Ubera okresowo rośnie wraz z popytem. Łatwiej również poznać kogoś spoza kręgu rodziny i znajomych, kiedy Tider umożliwia wyrażanie zainteresowania obcymi ludźmi, które zostanie ujawnione tylko, jeżeli oni również takie wyrażą.

Źródło: FOR

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze